Uwielbiam film „Bajecznie bogaci Azjaci” więc gdy zobaczyłam, że książka „Fake Dates And Mooncakes” jest w podobnym stylu to wiedziałam, że chce ją przeczytać!
Urocza komedia romantyczna LGBTQ+ dla fanów Heartstoppera i Bajecznie bogatych Azjatów!
Dylan to siedemnastolatek, który od czasu śmierci mamy poświęca swój czas na pomoc cioci w chińskiej restauracji o nazwie Wojownicy Woka. Przypadkowo podczas dostarczania jedzenia poznaje pewnego chłopaka - Theo. Następnego dnia Theo zjawia się w restauracji Dylana, aby przeprosić za złe zachowanie swojego przyjaciela. Tak zaczyna się ich wspólna znajomość. Bajecznie bogaty i przystojny Theo wydaje się być niedostępny dla takiego chłopaka jak Dylan. Światy chłopaków dzieli wszystko. Aż pewnego razy Theo prosi Dylana by udawali parę podczas ślubu siostry ciotecznej. Zajęty konkursem i ratowaniem rodzinnego biznesu Dylan, nie ma czasu na połyskujące w światłach fleszy dramaty bogaczy. A jednak jego uczucie do Theo okazuje się prawdziwe i głębokie. Do czego doprowadzą ich fałszywe randki?
Nie jestem w stanie zaprzeczyć temu, iż szczerze pokochałam zdecydowaną większość bohaterów tej powieści, których uważam jednocześnie za największy jej atut. Dobrze wiem - jak i doskonale przekona się o tym każdy, kto zdecyduje się na przeczytanie tej książki - że Dylan jest facetem idealnym, ma swoje wady, na które nie sposób przymknąć oko, jednak szybko zapałałam do niego niezwykle wielką sympatią. Pokochałam go jako mężczyznę, który jest w stanie naprawdę wiele poświęcić dla swojej rodziny, ale także jako człowieka, który stara się odnaleźć w świecie i pomimo nie tak skromnego wieku wciąż poszukuje swojej drogi życia.
To bardzo wciągający querowy romans z ukazaniem chińskiej kultury, obyczajowości, ich tradycyjnego jedzenia. Relacja między chłopakami według mnie rozwijała się bardzo szybko. Ich znajomość początkowo była oparta na motywie fake dating. Uważam autorka w uroczy sposób przestawiła ich interakcje. Jak to w komediach romantycznych bywa - udawane randki bardzo szybko przestają być udawane. Patrząc na fakt, że poróżnić ich mógł ich status społeczny i finansowy, to ich znajomość bardzo szybko zakiełkowała. Oboje mają azjatyckie korzenie i podobne doświadczenia – obaj stracili matki, wychowują się bez ojców. Tylko czy to będzie takie łatwe, skoro wszystko ich dzieli? Dylan ratuje rodzinę i zajmuje się konkursem, podczas gdy Theo bajecznie bogaty żyje w świetle fleszy. Jak to mówią przeciwieństwa się przyciągają, tylko czy w tym przypadku będzie to miało rację bytu.
„Fake Dates and Mooncakes” to dobra powieść o tym, że czasami naprawdę opłaca się walczyć, opłaca się trzymać tej ostatniej odrobiny nadziei, aby uratować coś, co ma dla nas duże znaczenie. Trzeba dać coś od siebie, oczywiście, poświęcić rzecz lub dwie. Warto jednak walczyć i absolutnie nigdy się nie poddawać. Fanów fake dating zapewne nie muszę zachęcać do przeczytania tej książki, pozostałym osobom proponuję mimo wszystko dać jej szansę. To pocieszająca, na swój sposób urokliwa lektura, warta jest przeczytania. Sher Lee zaserwowała mi wszystko, czego oczekuje od książki dla młodzieży; wciągającą fabułę, dobrze wykreowanych bohaterów i uczucie, które pokona wszystkie przeciwności losu.
Wydawnictwo: Wydawnictwo Literackie
Data wydania: 2023-06-28
Kategoria: Dla młodzieży
Kategoria wiekowa: 15-18 lat
ISBN:
Liczba stron: 320
Tytuł oryginału: Fake Dates and Mooncakes
Dodał/a opinię:
Małgosia Szydlak