Sarah Freethy w powieści „Figurki z Dachau” podejmuje trudny i emocjonalny temat, łącząc wielką historię XX wieku z intymną opowieścią o miłości, przetrwaniu i odkrywaniu prawdy o własnych korzeniach. To książka, która wpisuje się w nurt literatury historycznej opartej na losach jednostek uwikłanych w dramat nazizmu, a jednocześnie wyróżnia się oryginalnym pomysłem na fabułę, osnutą wokół porcelanowych figurek z Dachau – symbolu zarówno zniewolenia, jak i sztuki ocalałej z piekła.
Akcja powieści toczy się dwutorowo, a autorka zgrabnie przeplata przeszłość z teraźniejszością. W części historycznej poznajemy losy Maxa – młodego, żydowskiego architekta, który marzy o budowaniu nowoczesnego świata, oraz Bettiny – artystki z weimarskiej bohemy. Początkowo ich historia ma posmak romantycznego romansu, rodzącego się w atmosferze twórczej wolności i artystycznego fermentu końca lat 20. XX wieku. Jednak szybko staje się jasne, że nad tą miłością zbierają się mroczne chmury. Narastający w Niemczech antysemityzm i dojście Hitlera do władzy brutalnie rozrywają ich szczęście. Max trafia do Dachau, gdzie jego niezwykłe zdolności manualne – tworzenie porcelanowych figurek – stają się jedynym ratunkiem przed śmiercią.
Równolegle w narracji pojawia się wątek współczesny – historia Clary, córki Bettiny, która po latach wyrusza na poszukiwanie prawdy o swojej rodzinie. To ona staje się łącznikiem między przeszłością a teraźniejszością. Figurki z Dachau, które odnajduje, prowadzą ją do odkrycia dramatycznych losów matki i ojca, a także pozwalają zrozumieć, dlaczego Bettina przez lata milczała na temat swojej przeszłości. Dzięki temu zabiegowi autorka pokazuje, że trauma wojny i skrywane tajemnice potrafią przenikać całe pokolenia, a historia rodzinna bywa równie skomplikowana i bolesna jak dzieje świata.
Najmocniejszym atutem książki jest umiejętne połączenie wątków miłosnych, historycznych i sensacyjnych. Freethy nie unika trudnych tematów – okrucieństwa obozów, moralnych kompromisów, jakie musieli podejmować więźniowie, czy dramatycznych wyborów kobiet zmuszonych stawić czoła wszechwładnemu aparatowi terroru. Jednocześnie stara się pokazać, że nawet w najbardziej nieludzkich warunkach człowiek może zachować resztki człowieczeństwa i siłę ducha. Porcelanowe figurki, tworzone przez Maxa, stają się metaforą tej nadziei – delikatne i kruche, a zarazem trwałe świadectwo ludzkiej wytrwałości.
Styl autorki jest przystępny, obrazowy i poruszający. Freethy potrafi oddać zarówno grozę obozowego życia, jak i emocjonalne rozterki bohaterów. Postaci są wyraziste: Max – wrażliwy, ale odważny, Bettina – silna i zdeterminowana, Clara – zagubiona, lecz coraz bardziej świadoma. Ciekawym zabiegiem jest też wprowadzenie postaci oficera SS, który staje się antagonistą o ludzkiej twarzy – nie tylko symbolem okrucieństwa, ale i przypomnieniem, jak system totalitarny deformował ludzkie charaktery.
„Figurki z Dachau” to lektura, która porusza i zmusza do refleksji. Nie jest to książka łatwa – niektóre fragmenty mogą szokować czy wywoływać ból – ale właśnie dzięki temu wydaje się autentyczna. Freethy przypomina, że historia nie jest tylko zbiorem dat i faktów, lecz przede wszystkim opowieścią o ludziach, ich miłości, cierpieniu i pamięci. To powieść dla tych, którzy cenią literaturę historyczną splecioną z dramatem jednostki i którzy chcą, by książka zostawiła w nich ślad na długo po odłożeniu jej na półkę.
Wydawnictwo: Marginesy
Data wydania: 2025-08-13
Kategoria: Historyczne
ISBN:
Liczba stron: 408
Tytuł oryginału: The Porcelain Maker
Dodał/a opinię:
Beata Zielonka