Poprzednie rozdziały tak jak zostało to już wspomniane były w serii mocno nastawione na widowiskową ognistą akcję. W części siódmej autor postanawia więc zaserwować czytelnikowi odrobinę bardziej stonowaną historię. Mamy tutaj do czynienia z naprawdę dobrze przygotowaną mieszanką treści. Znalazło się tutaj miejsce na intrygujące postępy fabularne, przedstawienie kilku nowych postaci, mocniejsze rozbudowanie świata i odkrycie kilku jego tajemnic. Obok tego wszystkie nie zabrakło jednak typowej dla serii warstwy humorystycznej i solidnej porcji widowiskowości. Początkowo cała fabuła rozwija się dość powoli, mocniej skupiając się na dialogach i pokazaniu części historii Vulcana. Z każdą kolejną stroną robi się jednak coraz ciekawiej, a akcja zaczyna gęstnieć, zmierzając do bardziej widowiskowych treści. Sporo miejsca na pokazanie swoich zdolności dostał tutaj również Arthur. Jest to naprawdę niezła postać, która do tej pory nie miała większej możliwości zabłyśnięcia. Na temat samego Shinry nie ma sensu zbyt dużo pisać. Jak na główną postać historii przystało, musiał on wypełnić sporo miejsca w tomiku i kolejny raz pokazać, że chce zostać wielkim „bohaterem”. Niczego odkrywczego nie można napisać na temat samej warstwy wizualnej mangi. Autor nadal sprawuje się w tej materii doskonale, tworząc rysunki, które naprawdę mogą wywoływać szeroki uśmiech zadowolenia.
Wydawnictwo: Waneko
Data wydania: 2020-12-11
Kategoria: Komiksy
ISBN:
Liczba stron: 0
Dodał/a opinię:
PopKulturowyKoci
Boi się go cały świat…To zjawisko „ludzkiego zapłonu”, w wyniku którego niewinni ludzie nagle stają w ogniu i zmieniają się w...
CZAS NA WIELKĄ PRÓBĘ! TROJE MŁODYCH FUNKCJONARIUSZY ÓSEMKI WRACA DO ASAKUSY! Aby nauczyć się tajemnej sztuki strażaków znanej jako “Pożarowa supermoc”...