Gdy pada deszcz W jaskini goblinów
Zofia Stanecka

Gdy pada deszcz, dzieci się nudzą, a gobliny szukają przejścia do naszego świata. Seria Literacki Egmont dla dzieci wprowadza najmłodszych w świat gatunków literackich, poprzez przystępnie napisane utwory autorstwa mistrzów literatury dla dzieci. Zofia Stanecka w krótkim, jak na gatunek fantasy, tekście zawarła najważniejsze motywy, które już za kilka lat wciągną młodego czytelnika w fantastyczny świat wróżek, elfów, goblinów, smoków i trolli. Bohaterem opowiadania jest nastoletni Feliks, który zauważa ze zdumieniem, że jego starsza siostra znika z domu, gdy tylko za oknem pada deszcz. Przyparta do muru, wyznaje, że wspólnie z sąsiadką, która w rzeczywistości jest elfką, przenosi się do magicznego świata, by tam przeżywać niezwykłe przygody. Brama stoi otworem tylko wtedy, gdy pada deszcz. Zafascynowany Feliks postanawia to sprawdzić. Jakie jest jego zdumienie, gdy nocą za oknem widzi swoją przemokniętą siostrę w towarzystwie srebrnowłosej sąsiadki i psa. Cała trójka znika w wyczarowanej nagle bramie. Chłopiec w ostatniej chwili przechodzi przez wrota, by już po chwili stać się ofiarą gromadki goblinów. Na szczęście waleczna siostra jest w pobliżu. Nieoceniona także okaże się niespodziewana pomoc pomiatanego przez współziomków goblina, który może być całkiem fajnym przyjacielem. Całości dopełniają ilustracje, dobrze dobrane do poszczególnych fragmentów, troszkę mroczne, ale w dobrym klimacie. Historia rozwija się szybko, budząc apetyt na więcej. To jakby wycięta z większej całości scena, zapowiedź czegoś znacznie bogatszego. Pod tym kątem „W jaskini goblinów” w zupełności spełnia swoją rolę. Czytelnik zostaje wciągnięty i z pewnością będzie chciał czytać więcej. Warto to sprawdzić na drugoklasistach wychowanych na tabletach. Jeśli połkną fantastyczny haczyk, będzie jeszcze dla nich nadzieja.

Informacje dodatkowe o Gdy pada deszcz W jaskini goblinów:

Wydawnictwo: Egmont
Data wydania: 2017-04-26
Kategoria: Dla młodzieży
ISBN: 9788328123137
Liczba stron: 48
Dodał/a opinię: Katarzyna Krzan