Postanowiłam ożywić nieco szarobure wyobrażenie o Estonii, jakie pozostawiła w mojej głowie książka Sigrid Rausing i sięgnęłam po literaturę piękną. Wyjątkowo okazało się, że dobrze napisana fikcja potrafi dopełnić wiedzę lepiej, niż jakiekolwiek relacje i wspomnienia. Lekturę "Gdy zniknęły gołębie" połączyłam z uczestnictwem w spotkaniu z autorką na Big Book Festival i tak właśnie to widzę:
Sofi Oksanen mówi o sobie, że jest autorką postkolonialną, a za swoją literacką bratnią duszę uznaje Chimamandę Ngozi Adichie. Po matce Estonka, po ojcu Finka, najmłodsza w historii laureatka Nagrody Finlandia. Proza historyczna to jej specjalność, a szczególnym sentymentem darzy właśnie Estonię, o której pisze w swojej najnowszej powieści.
Dwa równoległe światy, w których toczy się emocjonująca historia zupełnie obcych sobie krewnych, to pierwsze, o czym warto wspomnieć. Poszczególne części poświęcone są początkowi lat czterdziestych albo pierwszej połowie lat sześćdziesiątych. Główni bohaterowie, czyli Roland i Edgar, toczą ze sobą zażartą walkę - w ogromnym skrócie - o przestrzeń życiową i wolność. Lecz dla każdego z nich dążenie do tych celów oznacza co innego.
Obydwaj mężczyźni to postaci tak samo silne i słabe, szlachetne i przynoszące rodzinie wstyd, dobre i złe, lecz przede wszystkim - bardzo ludzkie. Na swój własny sposób usiłują poradzić sobie w trudnych czasach - najpierw w latach niemieckiego panowania w Estonii, a później w okresie powojennej radzieckiej okupacji. Jednak w pewnym momencie będą musieli podjąć decyzję ostateczną, a zawrócenie z raz obranej drogi okaże się niemożliwe. Czy kuzyni odpowiednio przystosują się do życia w czasach pokoju?
Siłą "Gdy zniknęły gołębie" jest mnogość silnych kontrastów, ale też płynność granic pomiędzy skrajnościami, brak definitywnych podziałów na dobro i zło. Najlepszy przykład, którym i tak nie zdradzę zbyt wiele z fabuły: Edgar, uznający swoją żonę za obłąkaną, sam obsesyjnie dąży do rozwiązania największej zagadki swojego życia. Świat u Oksanen bywa nie tyle niebezpieczny, co raczej nieprzyjazny i przygnębiający, ale cała historia jest tak wciągająca, że nie ma kiedy znudzić się tą szarością.
Wydawnictwo: Czarne
Data wydania: 2015-04-29
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 368
Dodał/a opinię:
Book Loaf
Ogromny ładunek emocji, którego nie da się rozbroić głębokim oddechem. Sylwia Chutnik Opowieść o marzeniach, wyzysku i strachu Wielki powrót Sofi Oksanen Helsinki...
Rzadka okazja poznania świetnej literatury fińskiej i rzeczywistości Estonii, gdzie rozgrywa się opowiadana historia. Co łączy starą estońską wieśniaczkę...