🍁🖤𝐑𝐞𝐜𝐞𝐧𝐳𝐣𝐚🖤🍁
Zawsze z książkami Magdaleny Winnickiej mam tak, że muszę się mocno pilnować przy pisaniu recenzji, aby czegoś nie palnąć i nie zaspojlerować. Tutaj się po prostu tyle dzieje, jest tyle zwrotów akcji i zawirowań, że ciężko napisać cokolwiek, nie zdradzając zbyt wiele.😉 Ciężko też zachęcić kogoś do przeczytania, jeśli nie można zdradzić esencji danej powieści, więc po prostu uwierzcie mi na słowo- naprawdę warto!😚
Patrzę sobie wstecz i szczerze, pierwsza część serii o Albańczykach wcale mnie nie zachwyciła. Miała jednak w sobie "to coś", przez co postanowiłam kontynuować moją przygodę z Tironami i teraz, przy piątej pozycji o tej rodzinie, nie pamiętam już życia bez nich. 😁 Serio, uwielbiam tę serię, a właściwie dwie, bo zaczęło się od "Grzechów mafii", a kontynuacja to "Grzechy krwi".
Alicja i Kostandin mają już swoje lata, ale nadal trzymają w ryzach całą rodzinę. Jednak coś zaczyna się psuć, kiedy kobieta nabiera podejrzeń o zdradę Kosty. Ja i wy wiemy, że to nie może być prawdą, ale z drugiej strony, znając pomysły autorki, wszystko jest możliwe. 🤭
Nie tylko w ich związku pojawiają się pęknięcia, bo u Jespera i Amy też nie jest kolorowo. Ktoś ewidentnie chce im zaszkodzić, a już wkrótce okaże się, kto i dlaczego.
Amiya zostaje porwana przez Khana- ich odwiecznego wroga, ale jego plan sięga o wiele dalej, niż ktokolwiek przypuszcza.
Zostają uwięzieni razem z Olafem- najlepszym przyjacielem Jespera, przyszłym zięciem Kosty, a także kimś o wiele cenniejszym dla całej rodziny Tironów.
Co Amiya z Olafem będą musieli zrobić, aby odzyskać wolność?
Czy jest to w ogóle możliwe?
Czy Tironowie wyjdą z tego cało?
Oj, nie wyobrażacie sobie, co ten potwór dla nich przygotował. 😔
Jak możecie się domyślić, poznamy tu głównie perspektywę Olafa i Amy, więc to oni staną się głównymi bohaterami "Gehenny", chociaż Jesper też będzie miał czas na wejście do głowy czytelnika. 😉
Jego relacja z żoną wydawała się do tej pory idealna. Miłość od czasów dzieciństwa, następnie okropieństwa, przez które przeszła młoda dziewczyna, aż w końcu upragnione szczęście u boku ukochanego, chociaż przecież ukrywane przed światem.
Czy jest więc możliwe, aby coś ich rozdzieliło?
Czy mocno wyjątkowe warunki, w których bohaterowie się znajdą mogą sprawić, że Amiya obdarzy uczuciem kogoś innego?
A może Olaf okaże się tu czarnym charakterem?
Tak bardzo nie mogłam doczekać się odpowiedzi na te pytania, że kilka razy planowałam zajrzeć do epilogu, jednak wytrwałam i Wam też to zalecam. 😋
Zazwyczaj nie lubię, kiedy autorzy za bardzo mieszają w relacji głównych bohaterów, nie lubię wprowadzania do nich osób trzecich i podważania uczucia, w które wcześniej uwierzyłam, ale jednak niektórzy najwidoczniej potrafią zrobić to na tyle umiejętnie, że nawet ja się przekonałam. Tylko czy ostatecznie było do czego? 😁
Wiem, kręcę trochę, ale tutaj spojler naprawdę wyrządziłby Wam krzywdę. 😉
Nie zdradzę więc, z kim Ama ostatecznie będzie. Wyrażę jednak mój niedosyt, bo było ich razem zdecydowanie za mało! Autorko, w kolejnych książkach daj bohaterom trochę odpocząć od tego wiecznego biegu i pozwól się im nacieszyć sobą, przynajmniej w epilogu. 😁
Uwielbiam tę serię, jak zresztą wszystko, co wychodzi spod pióra autorki i myślę, że mogę się nazwać jej wierną fanką. Jeśli więc jeszcze nie znacie twórczości Magdaleny Winnickiej, to koniecznie ją sprawdźcie!
Tutaj zostawiam 9/10- za te emocje, za to mącenie w mojej głowie i moc miłości, która dzięki autorce nabiera kształtu!
Dziękuję!🥰
Wydawnictwo: Muza
Data wydania: 2022-10-12
Kategoria: Romans
ISBN:
Liczba stron: 352
Język oryginału: polski
Dodał/a opinię:
lettoaletto
Kiedy koniec niespodziewanie okazuje się początkiem... Wracamy do opowieści w chwili, w której zakończyła się w poprzednim tomie. Choćby nie wiadomo...
Lato w Kalifornii trwa w najlepsze, a wraz z nim rośnie gorączka uczuć między Katie a Connorem. Mężczyzna pochłonięty sprzecznymi pragnieniami toczy ze...