Nie lubię polityki. Nie lubię o niej słuchać ani czytać. Polityka jest jednym z najnudniejszych tematów, o których mogłabym rozmawiać. Okazuje się, że nie zawsze jest nudna. Nie jest na pewno w tej książce. Powieść Aleksandry Rumin porywa czytelnika w świat wielkiej i tej bardziej lokalnej polityki i robi to w genialny sposób. To komedia satyryczna, pełna absurdu i przerysowania. Ale dokładnie taka ma być. Prześmiewcza, złośliwa, nie oszczędzająca nikogo i aluzyjna, chociaż autorka już na początku zaznacza, że podobieństwo bohaterów do prawdziwych osób jest przypadkowe.
To moje pierwsze spotkanie z twórczością autorki i muszę przyznać, że spotkanie wyjątkowo udane. Dawno tak dobrze się nie bawiłam, dawno ze śmiechu nie bolał mnie brzuch. Aż do teraz. Jestem pod wrażeniem poczucia humoru autorki, jej odwagi w kreowaniu postaci, jej spostrzegawczości i oceny rzeczywistości. Bohaterowie są tak bardzo barwni i wyraziści, że jeszcze długo po skończonej lekturze pozostają w naszej pamięci. Szczególnie ciekawą i intrygującą postacią jest sołtys Mamrot. A także kandydujący po jego zaginięciu na urząd sołtysa tytułowy Jan Polak. Ubawiłam się wyśmienicie podczas czytania rozdziału, w którym Polak odwiedzał domy wyborców, aby przekonać ich, żeby na niego głosowali. Podczas tych wizyt bohater spotyka całą gamę przedziwnych i przezabawnych postaci, od ludzi załamanych nerwowo poczynając, na Świadkach Jehowy kończąc. Inną świetnie wykreowaną postacią jest Małgorzata Foryś, która wprawdzie sama chciałaby zasiąść na fotelu wójta, ale zrezygnowała w przedbiegach. Wiedząc, że jako kobieta nie ma w tej małej społeczności szans, wystawiła do wyborów swojego kandydata, o którego wizerunek i kampanię wyborczą później dbała. To bardzo kolorowa postać, do tego charakterna i z pomysłem na ową kampanię i na samą siebie. Jej dialogi z Janem to istny majstersztyk. Podobne w odbiorze do utarczek słownych pewnego duetu, który można usłyszeć w popularnej audycji radiowej.
Autorka w błyskotliwy sposób obnaża wszystkie słabości rządzących i społeczeństwa, nie oszczędzając przy tym nikogo, ani polityków będących na świeczniku, ani zwykłych mieszkańców niewielkiej, hermetycznej miejscowości, ani nawet przedstawicieli kleru. Powieść Rumin pozwala w krzywym zwierciadle spojrzeć na świat polityki i społeczeństwo, oglądając zakłamanie, ludzką głupotę i całe mnóstwo absurdów, które w rzeczywistym świecie nadal funkcjonują i mają się całkiem dobrze. Autorka ma lekkie pióro i dość specyficzne poczucie humoru, które do mnie trafiło idealnie. Książkę szybko się czyta, bo nie jest obszerna, do tego druk wydaje się większy od normalnego. Fabuła jest konstrukcyjnie bardzo prosta, a przekaz powieści łatwo jest zrozumieć i w lot można odnieść go do rzeczywistości.
„Głosuj na Polaka!” to bardzo czytelna satyra, którą polecam zarówno fanom jak i antyfanom politycznych zagrywek. Bo to nie tylko doskonała rozrywka, ale też okazja do refleksji na temat wszelkich przywar trawiących scenę polityczną. I nie tylko. Tę książkę pochłania się szybko i z wypiekami na twarzy, którym towarzyszą głośne wybuchy śmiechu.
Wydawnictwo: Initium
Data wydania: 2022-12-13
Kategoria: Polityka
ISBN:
Liczba stron: 304
Dodał/a opinię:
maitiri_books
Znam jednego, co żony nie miał, nie ma i mieć nie będzie, i jakoś nikomu to nie przeszkadza.
Na mieszkańców Warszawy pada blady strach, ponieważ na ulicach stolicy grasuje zabójca, który za cel obrał sobie młode kobiety. Jego...
Na terenie kampusu Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie dwie sprzątaczki znajdują ciało Ernesta Karasia, znienawidzonego przez współpracowników...
Ze swoim nikczemnym wzrostem, wyraźną nadwagą, ogromnymi zakolami, kartoflowatym nosem i małymi rozbieganymi oczkami nie miałby najmniejszej szansy na wygraną w corocznym konkursie "Mister of Grzeszyn", ale cieszy się ogromnym zaufaniem mieszkańców.
Więcej