"Głupie ptaki Polski" to książka, która przyciągnęła mnie za pomocą ilustracji, które kojarzą się z techniką wykonaną akwarelami. Pierwszy raz natknęłam się na wzmianki o tej publikacji na profilu facebookowym autora (Zwierzęta są głupie i rośliny też).
Wciąż cieszę swoje oczy i biologiczne serce tą, jak się okazało, dość kontrowersyjną publikacją, która raczej nie zostawi także innych czytelników obojętnymi w stosunku do ptasich bohaterów, autora oraz ilustratorki. Z tego, co widziałam oberwało się przy okazji także wydawnictwu...
Pierwsze ok. dwieście stron to zaznajomienie się z poszczególnymi gatunkami - są tu m.in. ilustracje, dane liczbowe, ciekawostki, a także humor przeplatany satyrą czy ironią. Wszystko to sprawia, że lektura w żaden sposób nie kojarzy się z wiedzą podręcznikową, ale wśród zgrabnie skomponowanych treści można wychwycić informacje dotyczące np. rozrodu, sposobu zakładania gniazd, synantropizmu, godów, migracji, zależności pokarmowych, przystosowań... Dalej zachęta (choć podszyta niby próbą zniechęcenia) do obserwowania ptaków oraz zakładania karmników (jakie, gdzie, kiedy i dlaczego). Następnie otrzymujemy porównanie dziobów w zależności od rodzaju pobieranego pokarmu (ach te zbliżenia!). Kolejne strony rozjaśniają kwestie gniazd - "ptakodeweloperka w środowisku naturalnym". Później jest jeszcze o ptakach łownych oraz o głosach i odgłosach wydawanych przez tę grupę kręgowców (kiedy i które gatunki można usłyszeć), a na zakończenie niespodzianka dla tak zwanych tradycjonalistów, których nie odstraszyła cała wcześniejsza reszta - coś na wzór słowniczka pojęć związanych z ptakami. I na sam koniec jeszcze pozdrowienia, pogróżki, podziękowania i... spis treści.
Moim zdaniem publikacja jest dla osób, które oprócz samej wiedzy cenią również niestandardowe przekazywanie informacji. Zamiast jedynie tzw. suchych danych na temat poszczególnych gatunków ptaków dostajemy tutaj mieszankę - miks merytoryczności z poczuciem humoru, a niekiedy również ironii. Wszystko estetycznie skomponowane i przeplatane przepięknymi ilustracjami. Przekazanie w ręce dzieci warto wcześniej rozważyć ze względu na pojawiające się niekiedy dość ostre słownictwo, które wprawdzie zostało wykropkowane lub w inny sposób zakamuflowane, jednak na wszelki wypadek daję znać o tym, by nie było kłopotliwych niespodzianek.
Drobne ostrzeżenie - czytając może się okazać, że nie dacie rady zachować tego tylko dla siebie, a jeśli spróbujecie, to osoby patrzące na Was z boku mogą zacząć się zastanawiać czy wszystko z Wami ok ;)
Wydawnictwo: Znak
Data wydania: 2024-06-19
Kategoria: Poradniki
ISBN:
Liczba stron: 256
Dodał/a opinię:
paulinarobak
Sroki są podobno bardzo inteligentne, a jednym z dowodów jest to, że przechodzą tak zwany test lustra. Znaczy to tyle, że potrafią rozpoznać swoje odbicie, a nawet wykorzystać je, aby zdjąć sobie coś z głowy.
Kto jest najbardziej utalentowaną wiedźmą w Ozenbergu? Zdaniem Sally Kowalski, która właśnie kończy swoją magiczną edukację, odpowiedź jest tylko jedna...
Na łamach tej książki zniesławiono 101 zwierząt, które możecie spotkać na lądzie, w wodzie oraz w waszych koszmarach. To tytuł dla miłośników fauny, którzy...
Pójdźka to mała szarobrązowa sowa z dziwnymi białymi ciapkami na grzbiecie i skrzydłach.
Więcej