Okładka książki - Gosposia prawie do wszystkiego

Gosposia prawie do wszystkiego


Ocena: 5.31 (13 głosów)
opis
Maria i Aleks Strachocińscy - młodzi, piękni, bogaci i wykształceni, on realizuje się w zawodzie adwokata, ona porzuciła pracę na uczelni by zajmować się ich ogromnym mieszkaniem. Pełnia szczęścia? Niekoniecznie. Marię nudzi takie życie i chciałaby wrócić na uczelnię, dokończyć doktorat, pracować ze studentami. Aleks jest tak wzburzony zachciankami żony, że wpada we wściekłość i podnosi rękę na Marię. Skutek jest taki, że Maria ląduje w szpitalu ze wstrząśnieniem mózgu. To wtedy Maria postanawia odejść od męża. Jako że jest ona osobą skrupulatną i bardzo zorganizowaną, ucieka od męża z powodzeniem (mimo protestów swoich rodziców). Udaje się jej także uszczknąć co nieco z ich wspólnego konta, zabiera też jeden z samochodów. Trochę okrężną drogą, zahaczając o Zakopane, Maria w końcu ląduje w Szczecinie. Mieszka u kuzynki swojej teściowej, pani Lili. To dzięki Lili i jej przyjaciołom Maria szybko odnajduje się w nowym miejscu i dzięki nim szybko znajduje swoją pierwszą pracę. Bo Maria postanowiła być idealną gosposią prawie do wszystkiego. I doskonale sobie radziła jako gosposia, dlatego nie narzekała na brak zajęć - mimo iż winszowała sobie dużo pieniędzy za swoje usługi. A że nie tylko pracą żyje człowiek, Maria chadza na koncerty (zwłaszcza gdy gra i śpiewa jej znajomy, Sasza Winogradow), trochę zwiedza miasto, spotyka się ze znajomymi. Żeby rozruszać szare komórki, Maria robi dla Saszy przekłady piosenek z rosyjskiego na polski - i dobrze jej to wychodzi. Zupełnie niespodziewanie Marysia się zakochuje...i to w swoim pracodawcy. Miłość to delikatna, niewypowiedziana i praktycznie nie do spełnienia. A mimo to dała dużo ciepła obydwu zakochanym osobom. Maria, Mareszka otworzyła swe serce i - zdaje się - poznała kogoś, z kim być może ułoży sobie życie. "Gosposia prawie do wszystkiego" to naprawdę dobra książka. Dobrze się ją czyta, chociaż mnie raziły zdrobnienia: przyjątko, kartofelki, śniadanka, robótki, estradki, kawki, kolumienki itp. Jest tu podjętych kilka ważnych tematów, poczynając od przemocy domowej, na rasizmie kończąc (i nie tylko o młodego Pultoka tu chodzi, rodzice Marii też mieli wiele uwag do swego amerykańskiego, czarnoskórego zięcia - mimo iż sami za rasistów się nie uważali). No i występują tu zwierzęta: - kot pana Stefana, Alergen - owczarek podhalański teściowej Marii, Gapcio - dwa yorki pani Pultokowej, Josia i Jasia - basset Makaron, również pana Stefana - golden retriever Ferdynand Wspaniały, pies pomocnik chorej na zaniki mięśni Lucyny. Myślę, że chętnie sięgnę po inne książki tej autorki :)

Informacje dodatkowe o Gosposia prawie do wszystkiego:

Wydawnictwo: SOL
Data wydania: 2009-01-02
Kategoria: Obyczajowe
ISBN: 9788392587934
Liczba stron: 352
Dodał/a opinię: enigma1

więcej
Zobacz opinie o książce Gosposia prawie do wszystkiego

Kup książkę Gosposia prawie do wszystkiego

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Inne książki autora
Stateczna i postrzelona
Monika Szwaja0
Okładka ksiązki - Stateczna i postrzelona

Tytuł powieści (oczywiście ukłon w stronę niezrównanej Jane Austen) sugeruje dwie bohaterki, i tak jest rzeczywiście: są dwie, mają dosyć różne...

Słońce świeci wszystkim
Monika Szwaja0
Okładka ksiązki - Słońce świeci wszystkim

"Słońce świeci wszystkim" tytuł zbioru opowiadań Moniki Szwai to także hasło, którym pisarka kierowała się, tworząc swoje kolejne powieści. Świat...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy