Tytuł: Dzieci Starych Bogów Grzechy Ojców
Autor: Agnieszka Miela
Dzieci Strach Bogów Grzechy Ojców to kontynuacja Śmiechu Diabła.
Dalej poznajemy losy Aine i Bertrama. Rządza zemsty nadal pała w ich sercach, a szepty nie ustają, ciągle podjudzając ich umysły. Nadal jest dziko krwawo i tajemniczo. Akcja nieco zwalnia, wiele scen rozgrywa się dłużej bardziej cierpliwie. Jest kilka zwrotów akcji, więc nie ma co liczyć na nudę. Dowiadujemy się kilku istotnych informacji. Autorka nie odkrywa jednak wszystkich kart. Widocznie nie jesteśmy jeszcze gotowi, aby poznać prawdę. Myślę że najlepsze czeka nas na końcu. Ostatni tom będzie tym w którym wyjdą na jaw wszystkie tajemnice i sekrety i tym w którym otrzymamy odpowiedź na nasze pytania.
Jak już pisałam nie jest to książka łatwa w odbiorze, choć sama tematyka jak i świat, ktory został przedstawiony zafascynował mnie i zaintrygował. Autorka nie oszczędza czytalnika. Przeskoki w czasie, nagła zmiana miejsca, bohaterów, wizję sny sprawiają, że trzeba się mocno skupić.
Ainę imponuje mi jest to silna wojowniczka. Uparta i zadziorna, ale ma intuicję. Za wszelką cenę chce wywiązać się z przysięgi jaką złożyła i ochronić bliskich tak, aby każdy był już bezpieczny. Za cena własnego zdrowia, nawet życia. Bertram chyba zaczyna coś rozumieć, ale jeszcze długa droga przed nim. Trochę brakuje mi jego myśli jego punktu widzenia, w tej część jest go trochę mniej. Płomiennego romansu nadal brak, to nie ta bajka.
Zakończenie było najsmutniejszym momentem w obu częściach.
Moje ogólne wrażania są bardzo dobre, książka jest ciekawa na pewno nietuzinkowa na naprawdę wysokim poziomie. Czekam niecierpliwie na kolejny tom. Gratuluję autorce, kawał dobrej roboty
Za egzemplarz dziękuję wydawnictwu, oraz autorce.
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Data wydania: 2022-07-12
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN:
Liczba stron: 600
Dodał/a opinię:
Po_czytane
Gorszy od milczenia bogów jest czas, gdy ponownie przemówią. Ziemie Kerhalory pogrążają się w mroku. Karmazynowe Bractwo, ślepo posłuszne woli Jarlego...
Kiedy umiera nadzieja, nastaje czas obłędu. Gdy brakuje wybawców - rodzą się szaleńcy. Wystarczyła jedna noc, by stracili wszystko, co było im...