Czytając jakiś czas temu "Autobiografię" natknęłam się na wątek sądowej rozprawy, która zbulwersowała Panią Joannę. Proces miał stanowić o zaprzeczeniu niezawisłości sądownictwa oraz istnienia jakiejkolwiek sprawiedliwości w kontekście wzmiankowanej sprawy. Wiedziałam już, że Chmielewska swoją twórczość i pomysły książek opierała na własnych doświadczeniach. Czekałam na moment, kiedy natknę się na rozwinięcie tej krótkiej wzmianki. Kiedy natrafiłam na "Gwałt" chciałam sprawdzić czy właśnie w tej książce znajdę rozszerzenie minionych faktów. Bardzo szybko moje wątpliwości zostały rozwiane, tak , to tu... . Cóż mogę o samej książce napisać? Czuję się lekko zawiedziona. Może za wiele czasu minęło od opisywanych wydarzeń, a może ówczesna obyczajowość zbyt mocno uległa oddaleniu od obecnej.Fakt pozostaje faktem, że nie plasuje się ta pozycja wśród moich ulubionych. Siermiężność panująca w minionym ustroju nie do końca w tej książce jest oddana, jakby minione lata pozwoliły zapomnieć jak to drzewiej bywało.Może brakuje mi tego klimatu, który bywał przez Joannę Chmielewską oddawany świetnie jednak tylko wtedy, kiedy książki opisywały teraźniejszość. Perspektywa oddalenia niestety nie pbrazuje pełni klimatu powodując niejaką sztuczność i zarazem zagubienie czytelnika. Niby tam i kiedyś a jednak tu i teraz. Pomimo niewielkiego zachwytu tą książką będę traktować jej przeczytanie jako czynnik poznawczy dający mi pogląd na całą twórczość Joanny Chmielewskiej.
Informacje dodatkowe o Gwałt:
Wydawnictwo: inne
Data wydania: 2011-07-22
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
978-83-62136-54-4
Liczba stron: 360
Język oryginału: polski
Tłumaczenie: brak
Dodał/a opinię:
Barbara Czulak
Sprawdzam ceny dla ciebie ...