Z angielskiego heritage - scheda, spuścizna, dziedzictwo, czyli to co zostaje po naszych przodkach. Ile wiemy o swojej rodzinie, protoplastach rodu? Podobno każda rodzina ma swoje tajemnice, czasem lepiej w nich nie grzebać zbyt głęboko, jak to mówią, mniej wiesz, dłużej żyjesz.
Bohater tej książki Paul Waltz, niemiecki pisarz i dziennikarz wpada na trop pewnego sekretu. Chcąc dowiedzieć się prawdy wyrusza w podróż nieprzewidywalną, niebezpieczną, pełną zaskakujących sytuacji.
Nie znam autora kryjącego się pod tym pseudonimem, jednak wiem, że wydał również książki pod innym nazwiskiem. Kiedy tylko zaczęłam czytać "Hereditas" przypomniała mi się inna książka, która prawdopodobnie jest tego samego autora. Tamta niestety nie spodobała mi się, skrytykowałam ją, ale mniejsza z tym.
W tym wypadku jest o wiele lepiej. Początkowe strony nie zapowiadały tego, co znajduje się dalej. Autor skupił się na jednym wątku, chociaż nie brakuje tu przygód, a bohater musi radzić sobie w najmniej oczekiwanych sytuacjach. Musi być jak Robinson Crusoe, jak MacGyver a nawet jak Leon Zawodowiec.
Całość balansuje na pograniczu absurdu, ironii i humoru, jednocześnie pokazuje jak może zmienić się człowiek i jego wartości, w zależności od okoliczności.
Ciekawa lektura, szybko się czyta. Fantastyczna historia na film przygodowy, a nawet na serial, bo tyle się tam dzieje. Zapraszam do dżungli. Czytajcie, polecam.
Wydawnictwo: Novae Res
Data wydania: 2024-01-08
Kategoria: Przygodowe
ISBN:
Liczba stron: 646
Język oryginału: polski
Dodał/a opinię:
Euka
Opowieść o współczesnym Robinsonie Crusoe i cenie prawdziwej wolności Alan Fonds, 45-letni pracownik brytyjskiej oficyny wydawniczej, pewnego dnia budzi...
W podwodnym świecie drzemią tajemnice, które mogą zmienić twoje życie na zawsze. Bruno nie ma ochoty na robienie interesów ze swoim dawnym przyjacielem...