Każdy z nas uwielbia patrzeć w niebo, szczególnie gdy jest błękitne z białymi obłoczkami, odprężamy się wtedy i odzyskujemy spokój, dlatego tak chętnie sięgnęłam po "Historie podniebne" zachęcona tytułem i okładką.
Książka to zbiór siedmiu opowiadań, każde z nich jest inne i na swój sposób absurdalne, ale też takie że ciężko się od niego oderwać. "Człowieka, który w skupieniu czyta instrukcję obsługi mikroskopu, widziałem po raz pierwszy w życiu. Mówił do siebie, mruczał, uśmiechał się, raz parsknął głośno i zaraz pokręcił głową." Pomimo tego że czytając dostrzegamy że to jest fikcja to nie da się zaprzeczyć że każda historia ma swój głęboko ukryty sens niedostrzegalny na pierwszy rzut oka. "Mijamy kilkanaście czarnych śladów po ogniskach, które ogrzewały nas w nocy. Przy jednym z nich dostrzegam samotny śpiwór. Ktoś musiał zapomnieć."
Każde opowiadanie jest inne, albo jedna osoba jest narratorem lub historia jest w formie rozmowy, prawie każde ma elementy fikcyjne, ogromne pająki lub amnezja która pojawia się po nocy to na pewno coś czego nie ma w naszym świecie. Takie pomieszanie fikcji z prawdziwym życiem, ukazanie jak można kogoś kochać i jednocześnie nienawidzić, historie o bohaterstwie i ucieczce a wszystko zapisane niejasno po to żeby zmusić czytelnika do myślenia. Pomimo tego opowiadania są bardzo magiczne, na kilka sposobów próbowałam czytać między wierszami i znaleźć ukryty przekaz, pewnie każdy będzie je interpretował na swój sposób więc i ja próbowałam po swojemu zrozumieć co tam jest zapisane.
Uwielbiam takie książki które są lekkie i nieoczywiste które można przeczytać a potem długo o nich rozmyślać, mam do nich ogromny sentyment i często do nich wracam.
Wydawnictwo: Sine Qua Non
Data wydania: 2019-05-31
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
Liczba stron: 160
Język oryginału: Polski
Dodał/a opinię:
Karolina Radlak