Nikt nie chce być sam, szukamy naszej drugiej połowy, żeby dzielić z kimś życie i stworzyć rodzinę, niestety nie wszystkie związki mają szansę przetrwać, a przyczyną tego jest między innymi zdrada.
Hotel złamanych serc to poradnik dla wszystkich, którzy zostali zranieni przez osobę, którą kochali i nie potrafią sobie z tym poradzić, podzielony jest on na trzy rozdziały:
- teraźniejszość,
- przeszłość,
- przyszłość.
W pierwszym rozdziale musimy zmierzyć się z tym, co się stało, zajrzeć w głąb siebie, pogodzić się ze swoim losem, żeby nie rozpamiętywać tego, co już nie wróci. Kolejny rozdział to przyjrzenie się temu, co sprawia, że jesteśmy narażeni na zdradę, czy powielamy jakieś złe wzorce, które zaobserwowaliśmy i dlaczego osoby, które nie powinny, odczuwają wstyd. Ostatni rozdział jest pełen akceptacji i gotowości na wszystko, co nowe, mówimy tutaj o wartościach, emocjach oraz nowych perspektywach.
Chyba większość osób chociaż raz w życiu miała złamane serce i na początku jest bardzo ciężko, więc taki poradnik to fantastyczna sprawa, nie każdy ma wsparcie w bliskich osobach, więc warto szukać innych rozwiązań. Czasami trudno otworzyć się nam na pomoc drugiej osoby, jednocześnie nie potrafiąc poradzić sobie z daną sytuacją samemu, więc książka, która nas wesprze i będzie pełnić funkcję terapeuty, jest do tego idealna.
Ja mam już swoje ulubione typy poradników i schemat oceniania kolejnych i moim zdaniem ten jest trochę za obszerny, ale może właśnie o to chodzi, żeby powoli wychodzić z życiowego dołka. Za to mamy ciekawy pomysł ze scenariuszami różnych sytuacji, trochę zdjęć, schematy i notatki w ciekawej formie, co jest zdecydowanie na plus.
Ja jestem na innym etapie życia i ciężko wrócić mi do momentów, w których mogłabym takiej książki potrzebować i ocenić ją maksymalnie obiektywnie, ale na pewno dobrze, że taka pozycja jest na rynku i osoby w potrzebie mogą po nią sięgnąć.
Wydawnictwo: Czarna Owca
Data wydania: 2025-03-12
Kategoria: Poradniki
ISBN:
Liczba stron: 224
Tytuł oryginału: The Heartbreak Hotel
Dodał/a opinię:
Karolina Radlak