Agent Jason Bourne łowi ryby u wybrzeża Szwecji. Jego zdobyczą jest... mężczyzna z raną postrzałową. Wielka sztuka! W dodatku z amnezją! Ta niecodzienna sytuacja przypomina bohaterowi jego przeszłość, bowiem kiedyś on sam był w takiej sytuacji jak ów nieznany mężczyzna. Szuka odpowiedzi z konieczności, bo musi uratować życie swoje i milionów ludzi. Pomaga mu w tym była agentka Mossadu Rebeka. Była, gdyż naraziła się własnej organizacji i teraz jest ścigana przez byłych kolegów, którzy mają ją zabić. Jason z celu staje się skuteczną bronią. Bardzo skuteczną.
W całą akcję zamieszanych jest wiele osób: pułkownik Ben David z Mossadu, meksykański baron narkotykowy Maceo Encarnacion, chiński minister Ouyang i generał Hwang Liqun, senatorka USA, Tom Brick szef firmy energetycznej Core Energy, Don Fernando Herrera, Soraya i Peter z firmy Treadstone, agenci z różnych państw Babilończyk, Nicodemo czy Aztek. W celu pozyskania nowych źródeł energii tworzą się dziwne sojusze, przymierza generalnie wrogo nastawionych do siebie państw, ale przecież to cel uświęca środki:
Konieczność wymusza dziwne przymierza. (s. 306)
Podwójni agenci to norma, a są i potrójni. Można się pogubić, kto jest kim. Agentom łatwo przychodzi zmieniać tożsamość, bo i tego wymaga ich praca. A do tego dochodzi jeszcze problem stworzonej tożsamości czy mitu!
Ktoś otoczony mitem jest bezpieczny, ponieważ mit stawia go ponad innymi, sprawia, że człowiek staje się nadczłowiekiem i ludzie się go boją. (s. 309)
Powieść jest pełna zagadek i niejasności, na szczęście w trakcie czytania wszystko po kolei spaja się w całość, by pod koniec wszystko zostało wyjaśnione. Fabuła jest bardzo złożona i zagmatwana, trzeba naprawdę uważnie czytać, by ogarnąć całą wielowątkową i bardzo wartką i wciągającą akcję. I wręcz oszałamiające tempo! Czasami byłam zła, że tak szybko narrator przeskakuje między wydarzeniami i urywa je w najciekawszym momencie. Miałam wrażenie, że autor napisał oddzielnie kilka wątków, pociął je na małe sceny, przetasował i podał w formie książki. Dzięki temu na pewno powieść trzyma czytelnika w jeszcze większym napięciu
A narrator nie siedzi w miejscu. Przenosi co i rusz czytelnika po całym świecie - USA, Liban, Meksyk, Francja. Piękne miejsca, ale i bardzo niebezpieczne! Brutalne sceny są na porządku dziennym, a wyszkolenie agentów może zadziwiać. Niby bohaterowie to zwykli ludzie, ale pod płaszczykiem codzienności skrywają się bardzo inteligentni, sprawni, przebiegli i świetnie się maskujący ludzie. Wkraść się w środowisko wroga i przez długi czas udawać przyjaciela, maskując przy tym swoje uczucia i prawdziwą tożsamość wcale nie jest tak łatwo.
Dużo się dzieje w powieści, na szczęście realne opisy i żywe dialogi równoważą się. Język i styl nie sprawiają żadnych trudności w czytaniu, choć mnie zaskoczyły 2 porównania, które szczególnie wyróżniały się na tle książki, a mianowicie: ,,wkurzony jak niedźwiedź na drzewie", ,,będziesz siedział jak ropucha na kłodzie drzewa".
Książkę polecam miłośnikom sensacji, dynamicznej akcji i zagmatwania akcji. A dla wszystkich przypomnę, że...
W dzisiejszych czasach nie jest bezpieczny żaden skrawek informacji, bez względu na to, jak mały i jak dobrze ukryty. Wszystkie można wykraść. (s. 128)
Informacje dodatkowe o Imperatyw Bourne'a:
Wydawnictwo: Albatros
Data wydania: 2015-02-18
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
9788378855590
Liczba stron: 432
Dodał/a opinię:
martucha180
Sprawdzam ceny dla ciebie ...