Mówi się, że zemsta najlepiej smakuje na zimno i chyba to autor „Implikacji” próbował udowodnić. Motywem przewodnim jest właśnie zemsta, zemsta za krzywdy wyrządzone 20 lat wcześniej. Pomysł nie jest nowatorski (chociaż z tak długim okresem oczekiwania, by wziąć odwet, to się chyba nie spotkałam), więc tej książki specjalnie nie obronił. Zapowiadała się ciekawie, ale z czasem moje zainteresowanie nią po prostu się wypaliło.
Tego, co mi w tej powieści przeszkadzało było sporo. Leży na pewno konstrukcja bohaterów, którzy są, krótko mówiąc nijacy. W powieści mamy kilka osób, ale żebym po dłuższym czasie powiedziała kto i z kim i dlaczego? Nie ma szans. Opisy bronią tę powieść, z kolei dialogi kładą na łopatki — infantylne, przesłodzone, mówiłam niejednokrotnie, że „kochanie”, „słoneczko” czy zdrobnienia imion, w kryminałach (a to thriller!) mnie mierzi, a tego jest tu co chwila. Akcja mnie nie porwała, jest rozwleczona, rozdmuchana, przez co nie odczuwa się napięcia, czy rosnącego nią zainteresowania.
„Implikacja” mnie zmęczyła.
Wydawnictwo: Oficynka
Data wydania: 2020-03-13
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 380
Tytuł oryginału: Implikacja
Język oryginału: polski
Dodał/a opinię:
red_sonia
Dover, późny wieczór. Kamila Wagner spycha męża w przepaść. Zabija człowieka, który w ciągu kilkunastu lat zamienił jej życie w koszmar. Pozbawił ją marzeń...
Nadchodzi apogeum furii! Jan Poniatowski i Anna Sass dokonują makabrycznego odkrycia. W jednym z pilskich mieszkań znajdują zwłoki młodego, znanego im...