Przyznam, że czytając niezłe opinie o tej książce, jak również opis na okładce, zdecydowałam się na jej lekturę. Zaintrygowała mnie oczywiście okładka, bo już nie wyrosnę z tego, że przyciągają mnie takie mroczne i tajemnicze, sam tytuł również obiecuje niezłą zabawę...
Niestety, zawiodłam się, sam pomysł na fabułę jest bardzo dobry, lecz myślę, że autorka nieco przedobrzyła w psychologicznych gierkach, więc nie do końca wyszło dobrze. Mogę się oczywiście mylić, bo jednak są bardzo dobre opinie o tej pozycji, mnie jednak "Impreza sąsiedzka" nie porwała.
Zdaję sobie sprawę z tego, że dla rodziców a zwłaszcza dla matki, nie ma nic bardziej przerażającego niż zniknięcie dziecka. Tym bardziej małego, znajdującego się pod opieką matki. Ava straciła z oczu swoją dwuletnia córeczkę tylko na pięć minut, zostawiła ją w wózku, przypiętą szelkami, więc wydawałoby się, że dziewczynka jest bezpieczna. Weszła na górę mieszkania, lecz gdy wróciła, wózek był pusty...
Poszukiwania dziecka przez sąsiadów, znajomych oraz policję nie dały rezultatu. Znaleziono co prawda płaszczyk dziewczynki i czapeczkę, lecz w sumie do końca nie wiadomo co stało się z dzieckiem, czy została porwana, czy też uległa wypadkowi i nie żyje...
Rodzice przezywają dramat, zwłaszcza Ava nie może sobie darować, że zostawiła małą samą w wózku.
Mija rok, Ava w międzyczasie urodziła synka, obawiała się, że będzie potrafiła go kochać, lecz wszystko jest na pozór jakby w porządku...
Po raz pierwszy od zaginięcia córeczki, Ava idzie z mężem na imprezę sąsiedzką, nie miała na to ochoty, lecz gdyby tam nie poszła, nie dowiedziałaby się przypadkowo o nowych wydarzeniach, które miały miejsce w najtragiczniejszym dniu jej życia.
Muszę przyznać, że w moim odczuciu bohaterowie wykreowani zostali płasko, przeciętnie. Można było nawet ich czasem pomylić, bo nie wyróżniali się jakoś specjalnie. Tym bardziej, że ciągle mówią lub myślą o cierpieniu i mdłościach, rozumiem, że matka przeżywa boleśnie stratę dziecka, ale w końcu ileż można o tym pisać, tak że czytając może faktycznie zemdlić i zebrać się na wymioty.
Najbardziej interesujące okazały się pierwsze i ostatnie rozdziały, tam coś się działo. Tytułowa impreza sąsiedzka nie była porywająca, chociaż właśnie wtedy akcja nieco przyspieszyła i pojawiły się nowe tropy wyjaśniające zaginięcie dziewczynki.
Spodziewałam się rasowego thrillera a trafiłam na przegadaną niemal całkowicie namiastkę.
Jeżeli macie ochotę zmierzyć się z ta książką, to długie jesienne wieczory są w sam raz do tego.
Wydawnictwo: Filia
Data wydania: 2022-06-01
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 432
Tytuł oryginału: The Housewarming
Dodał/a opinię:
Myszka77