„Każde nieszczęście jest tylko małym krokiem wstecz w drodze do wielkiego szczęścia”.
Cayden w końcu spełnia swoje największe marzenie i zostaje śmiertelnikiem. Jego radość jednak nie trwa długo, gdyż jak zwykle pojawiają się pewne komplikacje, a życie w ciele śmiertelnika do najłatwiejszych nie należy. Jess po raz kolejny zostaje wciągnięta w sam środek konfliktu pomiędzy bogami. Okazuje się, że wśród sprzymierzeńców Zeusa jest również zdrajca i trudno zorientować się, kto jest przyjacielem, a kto wrogiem. Agrios robi wszystko, aby zyskać pełną władzę na Olimpie. Tylko Jess z pomocą Caydena może położyć kres tej walce między bogami. Dziewczyna jednak nie jest gotowa wybaczyć chłopakowi, gdyż boi się zranienia po raz kolejny. Czy jednak troska i chęć pomocy wygrają z rozsądkiem? Czy Jess po raz kolejny posłucha serca, czy być może tym razem dopuści do głosu swój rozum?
Trzecia i ostatnia część „Iskry bogów” to przysłowiowa wisienka na torcie. Autorka nie szczędząc nam emocji oraz nieprzewidywalnych zwrotów akcji, strona po stronie domyka historię greckich bogów, którzy za sprawą zakładu Prometeusza trafili na ziemię i mogli zaznać po trosze ludzkiego życia a także poznać ich zwyczaje.
Przyznam szczerze, że od pierwszych stron lektury czułam ogromne wzburzenie i złość, gdyż ostatni tom zaczynał się takim wątkiem, że trudno było mi się z nim pogodzić i przejść dalej. Jednak kiedy udało mi się opanować trochę emocję, świat bogów po raz kolejny pochłonął mnie bez reszty. Z zapartym tchem czekałam na to, co wydarzy się dalej i kilkukrotnie mówiłam sama do siebie, kiedy Jess zachowywała się głupio, czy nieodpowiedzialnie. Wyzywałam ją w myślach, że kompletnie nie uczy się na błędach. Relacja Cayden – Jess wprowadziła mnie w dobry nastrój, podchody chłopaka i to bawienie się z Jess w kotka i myszkę było szalenie zabawne.
Samego zakończenia nie mogłabym wyobrazić sobie inaczej. Wszystko w nim pasowało, było podsumowaniem całej trylogii, nie zabrakło przy tym ogromnych emocji, wstrzymywanego oddechu, wielkich oczu i pytań, na które za chwilę już otrzymywałam odpowiedzi. I to było piękne. Trafiło do mnie w stu procentach.
Trylogia „Iskry bogów” zajmie szczególne miejsce na mojej półce. Docelowo jest to powieść dla młodzieży, i choć niejednokrotnie zachowanie głównej bohaterki wydawało mi się niepoważne i infantylne, to jako osoba dorosła naprawdę czerpałam ogromną przyjemność z lektury wszystkich trzech tomów. Pokochałam greckich bogów całym sercem i przyznam szczerze, że będę za nimi tęsknić.
Współpraca z wydawnictwem Media Rodzina.
Wydawnictwo: Media Rodzina
Data wydania: 2021-10-27
Kategoria: Dla młodzieży
ISBN:
Liczba stron: 504
Tytuł oryginału: Götterfunke 3: Verlasse mich nicht
Tłumaczenie: Emilia Kledzik
Dodał/a opinię:
Anna Kubera
Saga księżycowa to cykl powieści dla młodzieży stworzonych przez niemiecką autorkę Marah Woolf. Jej książki stały się w Niemczech prawdziwymi bestsellerami...
Vianne wraca do Brocéliande, ale niestety nie jest to szczęśliwy powrót do krainy dzieciństwa, na który z utęsknieniem czekała. Wszystko się zmieniło:...