„Ja, prezydenta i inne głosy” to trzy dramaty autorstwa Hanny Samson. Zaskoczyły mnie pozytywnie, chociaż mam niewielkie zastrzeżenia.
Tytułowy dramat „Ja, prezydenta” opowiada o zmowie rządzących Polską mężczyzn, którzy skompromitowali się na tyle, że mają pewność, iż przegrają wybory, więc decydują się wystawić kandydatkę – Niwińską, żonę znanego polityka, bardzo popularną i lubianą. Oczekują, że kobieta będzie w ich rękach tylko marionetką – ale… więcej nie zdradzę, bo nie chce psuć lektury.
Z kolei tekst „Z zabaw i gier dziecięcych” przedstawia nam, co by się stało, gdyby w wyniku gwałtu to mężczyzna zaszedł w ciążę...
Natomiast „Salon Dulskich” jest krótką wizją dalszych losów słynnej rodziny pani Dulskiej (która pragnie robić karierę po9lityczną, wspierana przez Ojca Protektora…)
Wszystkie trzy dramaty ukazują niesprawiedliwy układ, jaki panuje w naszym społeczeństwie: niższe zarobki kobiet, więcej obowiązków domowych, stereotypy, „upupianie”, szklany sufit, brak kobiet w polityce, zmuszanie do utrzymania ciąży nawet w przypadku zagrożenia życia kobiety – i wiele innych.
Książka mi się podobała – z małym ale: jest trochę zbyt tendencyjna i trochę za bardzo czarno-biała (wiem, że są mężczyźni, którym ta niesprawiedliwość społeczna także ciąży, a w dramatach pani Samson ich nie ma). Jednak z drugiej strony, to są tematy tak ważne i jaskrawe, że trzeba o nich mówić jasno i wyraźnie, żeby nie było żadnych niedomówień. I autorka mówi – nie boi się ukazywać absurdów i dwulicowości, nie boi się obśmiewać tego, co warte obśmiania i walczyć o to, o co – niestety, mimo że mamy XXI wiek – ciągle trzeba walczyć: wolność wyboru, prawo do decydowania o swoim ciele, prawo do równego statusu kobiet i mężczyzn. Wszystko to podane jest w sposób ciekawy i bez zbędnej retoryki: prosto z mostu, zrozumiale i dowcipnie. Choć to taki trochę śmiech przez łzy, bo Hanna Samson uświadamia nam, że sytuacja jest naprawdę zła.
Czyta się szybko, jak to zwykle bywa w przypadku dramatów. Utwory są krótkie, za to bogate w treść.
Na plus oceniam też jakość wydania – ładna czcionka, ciekawy format książki, interesująca okładka.
Komu może spodobać się ta książka? Osobom otwartym i odważnym, które nie boją się tekstów podejmujących trudne tematy. Zwolennikom pewnej partii raczej się nie spodoba…
Podsumowując: ciekawe utwory podejmujące tematykę traktowania kobiet w Polsce – nie jest to nudy traktat, ale żywe i dowcipne teksty, które naprawdę dają do myślenia. Polecam nie tylko feministkom.
Wydawnictwo: Czarna Owca
Data wydania: 2010-06-16
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
Liczba stron: 176
Dodał/a opinię:
Joanna Tekieli
"Judyta, bohaterka Katarzyny Grocholi, mimo swojego humoru, energii i sukcesów porusza się w ciasnym pudełku kobiecych ról, Barbara Partycka rozwala...
"Pani doktor została znaleziona wczesnym rankiem niedaleko własnego domu przez kierowcę autobusu, który wracał z nocnej zmiany i zobaczył najpierw rękę...