Poradniki często niosą pomoc, szczególnie osobom, które pierwszy raz są w danej sytuacji, ale wiadomości tam znalezione często trzeba przesiewać i wyciągać z nich tylko te informacje, które naprawdę w jakiś sposób nam pomogą.
Jak wspierać dzieci wysoko wrażliwe to książka, która sprawia, że zaczynamy lepiej rozumieć potrzeby naszych pociech, przestajemy w nich widzieć rozkapryszone i ciągle niezadowolone dzieci, a zaczynamy dostrzegać zagubione osoby, którym trzeba pomóc. W środku znajdziemy bardzo długi wstęp, definicje tego, czym jest wysoka wrażliwość oraz wiele więcej informacji, ale nie znajdziemy tam gotowego sposobu na to, jak jej zaradzić, do tego niestety musimy dojść samemu. Krocząc przez rozdziały, cały czas uczymy się czegoś nowego, zagłębiamy się w to, jak zbudować prawidłowe relacje, jak reagować na zachowanie dziecka oraz czy wysoka wrażliwość to dar, czy jednak przekleństwo.
Po książkę sięgnęłam, ponieważ moja córka jest naprawdę wrażliwa, czasami na dane sytuacje reaguje tak, że sama nie wiem, jak jej pomóc, jak prawidłowo zareagować, dlatego postanowiłam poszukać pomocy. Po przeczytaniu chyba mam w głowie jeszcze większy chaos niż miałam, chociaż na pewne pytania uzyskałam satysfakcjonujące mnie odpowiedzi, więc na pewno coś z tego poradnika wyciągnęłam dla siebie. Niestety wydaje mi się, że całość jest pisana dość nieprzystępnym językiem, bardzo podniosłym, naukowym i ciężko w tym wszystkim odnaleźć się zwykłemu człowiekowi. Często łapałam się na tym, że nie wiedziałam, co czytam i musiałam zaczynać od nowa, przez co trudno było mi wyłapać sens danego fragmentu, ale to tylko moje spostrzeżenia.
Tak, jak zawsze oceniam każdy poradnik neutralnie tak i ten, są tutaj informacje, które co nieco rozjaśniły mi w głowie, ale też takie, które do niczego mi się nie przydadzą, ale to, co nie przyda się mi, może być bardzo cenne dla innych, dlatego uważam, że wszystko w poradniku jest ważne.
Wydawnictwo: Muza
Data wydania: 2022-10-19
Kategoria: Medycyna i zdrowie
ISBN:
Liczba stron: 288
Język oryginału: polski
Dodał/a opinię:
Karolina Radlak