Być może pamiętacie moją recenzję sprzed kilku miesięcy na temat książki Beaty Majewskiej pt.: Kim dla Ciebie jestem? No cóż, dziś przyszła pora na rozprawienie się z drugą częścią historii Susan i Patricka. Podchodziłam do niej z dużą dozą ekscytacji – w końcu zakończenie poprzedniej książki bardzo mnie zaskoczyło. Czy Jesteś dla mnie wszystkim to książka równie dobra, wciągająca i na swój sposób zachwycająca? Na to pytanie postaram się odpowiedzieć poniżej.
Susan nareszcie jest szczęśliwa. Odnalazła miłość i wierzy w to, że Patrick nigdy nie zrobi jej krzywdy. Schody zaczynają się w momencie, gdy przed ślubem kobieta musi podpisać specjalny kontrakt, obowiązkowy w rodzinie Pratchettów. Oczywiście, budzi to jej sprzeciw, a każdy kolejny zapis znajdujący się w piśmie coraz mocniej odrzuca ją od zamążpójścia. Mimo wszystko postanawia ona zaufać swojemu narzeczonemu i podpisuje kontrakt. Kiedy po ślubie Patrick szybko łamie dane wcześniej słowo, Susan wyprowadza się z rezydencji. To jednak nie koniec – na drodze małżonków stanie bowiem były partner kobiety, a ponadto zaczyna się nią interesować pewien polityk...
Na samym początku wspomnę może o wszystkich plusach, jakie udało mi się odnaleźć w tej książce podczas czytania. Na pierwszym miejscu muszę postawić pióro autorki. Czuć, że Beata Majewska ma za sobą kilkanaście napisanych powieści i wie, co należy podkreślić, a co potraktować pobieżnie, by czytelnik jednocześnie poczuł się zainteresowany, a tym samym nie został obrzucony mało istotnymi dla całej fabuły elementami. To wyważenie sprawiło, że w zasadzie obie książki stoją dość wysoko w moich oczach i tym samym już teraz mogę napisać, że z pewnością będę sięgać po inne powieści autorki.
Po drugie kreacja Susan. Ta bohaterka może wzbudzać w odbiorach albo nienawiść, albo ogromną sympatię. Ja na szczęście stoję po stronie tej drugiej reakcji i czytanie o kolejnych perypetiach tego rezolutnego rudzielca było dla mnie czystą przyjemnością. Oczywiście, Susan nie jest postacią idealną i zdarzało jej się, że czasami mówiła coś takiego, co mnie wewnętrznie mroziło. No ale w porównaniu z Patrickiem – Susan jest po prostu na moim osobistym piedestale.
Kolejną mocną stroną tej książki jest sama fabuła oraz opisywana akcja. Choć na początku wydawało mi się, że będzie tutaj wszystkiego za dużo i po prostu poczuję się przytłoczona ilością różnych zwrotów akcji, to muszę przyznać, że bardzo mile się zaskoczyłam. Autorka po kolei podsuwała mi pod nos nowe możliwości i plot twisty, a dzięki temu ja stale czułam się zainteresowana lekturą, a przy tym nie czułam owego przytłoczenia. Cieszę się, że tak się właśnie stało, bo dzięki temu przeczytałam tę książkę w kilka godzin – tak, wciągnęłam się bardzo.
Najsłabszą stroną tej powieści jest Patrick. Choć autorka również wykreowała go bardzo dobrze, to jego zachowanie oraz przekonania nie do końca przypadły mi do gustu. Sam kontrakt, o którym mowa - coś strasznego i obrzydliwego. Jednak z drugiej strony cieszę się, że autorka wywołała ten temat w swojej powieści, no bo nie wiadomo - może gdzieś naprawdę coś takiego funkcjonuje.
Jesteś dla mnie wszystkim to powieść, która wywołuje istny rollercoaster emocji i nie daje o sobie zapomnieć. Czytałam ją z dużym zainteresowaniem, a zakończenie w pełni mnie usatysfakcjonowało. Jeżeli lubicie gorące romanse, w których dzieje się dużo i nie ma chwili na oddech – koniecznie zwróćcie uwagę na ten tytuł.
Wydawnictwo: Jaguar
Data wydania: 2021-08-11
Kategoria: Romans
ISBN:
Liczba stron: 352
Dodał/a opinię:
Natalia Świętonowska
„Powiedz, że zostaniesz” to historia dla wszystkich, którzy przeczytali trylogię Beaty Majewskiej, lecz nadal czują niedosyt. W tej...
Prolog – Rafał Snarski dzwoni do swojej żony Weroniki zaniepokojony jej spóźnieniem. W słuchawce słyszy jednak tylko trzaski, krzyki i wycie...