kingaczyta.blogspot.com
Paul Kalanithi był młodym, bo zaledwie trzydziestokilkuletnim, świetnie zapowiadającym się neurochirurgiem z prawdziwym powołaniem i pasją. Mało tego, był szczęśliwym mężem i pasjonatem literatury. A potem usłyszał diagnozę, która wywróciła jego życie do góry nogami. Rak, a konkretni IV stadium raka płuc. I rokowania, które nie zwiastowały niczego dobrego...
W obliczu ciężkiej choroby człowiek reaguje różnie. Jedni się załamują i tracą wolę walki już na samym początku, wpadając w depresję. Inni zaś stają do walki ze swoim nowym, mocniejszym od nich samych przeciwnikiem i toczą walkę; długą i nieustanną. Mają jednak nadzieję, mają o co walczyć, chcą żyć. Paul także chciał żyć. Nie chciał umierać, jego misja jeszcze się nie skończyła, miał przecież tyle planów i marzeń. A jednak był w nim jakiś taki wewnętrzny spokój, próba pogodzenia się z losem i optymizm.
Gdy choruje zwykły człowiek, to chyba jednak jest łatwiej. Łatwiej zaufać lekarzowi, przyjąć jego punkt widzenia i sugestie. Gdy zaś choruje lekarz, który doskonale zna rokowania, objawy i skutki danej choroby, jest na pewno ciężej. W końcu nie tak łatwo odpuścić i pozwolić innym sobie pomóc. Nie łatwo zejść ze sceny i pogodzić się z nową sytuacją. Nie łatwo zająć szpitalne łóżko w momencie, gdy kiedyś się tylko obok niego stało.
Oprócz swojej walki z chorobą, autor opisuje także pracę lekarza. Dzięki temu można zobaczyć, jakim człowiekiem był przed chorobą, lepiej poznać jego osobowość. A przyznać trzeba, że faktycznie był to prawdziwy lekarz, pełen powołania, zainteresowany pacjentem. Wspaniały człowiek. Człowiek pokonany przez raka.
Informacje dodatkowe o Jeszcze jeden oddech:
Wydawnictwo: Wydawnictwo Literackie
Data wydania: 2016-09-29
Kategoria: Literatura faktu, reportaż
ISBN:
9788308061909
Liczba stron: 232
Dodał/a opinię:
agnik66
Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Ponoć ciężkie choroby pomagają przejrzeć na oczy. Ja dowiedziałem się tylko ze umrę, ale to wiedziałem już wcześniej, nie zmienił się stan mojej wiedzy - za to kompletnie posypały się moje możliwości planowania.
Więcej