Jakiś czas temu czytałam "Trogirskie wakacje" Hanny Dikty, a "Jeżeli jesteś" to ich kontynuacja.
Czy mi się podobało?
Przyznam szczerze, że po przeczytaniu byłam trochę wstrząśnięta.. to chyba nie była lektura na ten czas...
I nie myślcie, że mi się nie podobała.. to nie tak! Po prostu... ostatnimi czasy nie mogę czytać takich rzeczy. Później za dużo myślę i za dużo emocji w to wkładam...😢
Książka jak najbardziej udana!
Po prostu nie spodziewałam się takiego obrotu spraw i chyba to spowodowało takie emocje u mnie...
Olga - matka, która do końca nie wie co stało się z jej córka Natalią dalej nie potrafi dojść do siebie. Żyje wspomnieniami, raz w tygodniu opiekuje się Sanją - skrzywdzoną przez los dziewczyną. Tutaj się na chwile zatrzymam... tak bardzo wkurzyła mnie w tej części Sanja, że przestałam ją lubić. Jak można było zrobić Oldze coś tak podłego! Rozumiem, że była po przejściach, ale wszystko ma swoje granice...
Związek Olgi i Stanisława był chwilowo w zawieszeniu, ale... wszystko na dobrej drodze🤫
Pewnego razu Olga dostaje telefon, że w Polsce otrzymała list w którym była koniczynka... A te rośliny kocham jej córka... Czy ona żyje? Jeżeli tak, to gdzie się znajduje?
Powieść dojrzała... trudna... smutna...
Opowiada o matczynej miłości do swojego dziecka... I tak naprawdę żadna inna miłość jej nie dorówna...
Jeżeli chcecie przeżyć sporo emocji to nawet że nie zastanawiajcie-bierzcie i czytajcie!
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Data wydania: 2021-10-05
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 304
Dodał/a opinię:
Aneta Binkowska
- Ja nie czuję się wolna - powiedziała. - Może dlatego, że nie przeżyłaś tego co ja. - Przeżyłam. Przeżyłam dokładnie to samo co ty. Sierpień, Trogir...
Najważniejsza podróż w życiu - Ona chyba odziedziczyła geny po mojej matce - narzekałam przed Sylwią, kiedy jak co tydzień spotykałyśmy się na winie...