Okładka książki przedstawia kadr filmowy, o ile się nie mylę. Prosta, bez jakichkolwiek udziwnień, z błękitnym tłem. Posiada skrzydełka, które stanowią dodatkową ochronę przed uszkodzeniami mechanicznymi. Na jednym z nich przeczytacie kilka zdań o autorze książki, a na drugim zobaczycie okładkę książki bohatera z tej powieści, Patryka. Stronice są kremowe, czcionka wystarczająca dla oka. Odstępy między wersami i marginesy zostały zachowane. Książka podzielona została na rozdziały, które nie są ani za długie, ani za krótkie.
Jest to moje pierwsze spotkanie z piórem autora, chociaż pewnie jeden serial jego autorstwa obejrzałam. Nie ma to jednak zbyt wiele wspólnego... ;) Czyta się szybko, bez jakichkolwiek przeszkód. Chyba, że przeszkodami nazwać mogę wydarzenia, jakie mają tu miejsce, które momentami wstrzymują dech w piersiach. Sprawiają, że czytelnik zatrzymuje się, przymyka oczy i studiuje swoje dotychczasowe życie, wybory, problemy... Nie mogę napisać tutaj standardowej recenzji, bo nie jest to powieść wyssana z palca. Jest to historia dwójki ludzi, którzy napotykają się na jednej z dróg i kroczą nią razem. Wśród cierpienia, problemów... Łączy ich niecodzienna, ale jednocześnie piękna relacja, której każdy mógłby im zazdrościć.
Wiele wniosków można wysnuć z przeczytanej książki. Na przykład to, że warto dać ludziom drugą szansę, że wart przebaczać. Że zawsze można pomóc, często wystarczy być tylko przy kimś. Bo ludzie właśnie potrzebują obecności tej drugiej osoby. Potrzymania za rękę... Nie będę mydlić Wam oczu, że same fiołki i szczęśliwe wydarzenia mają miejsce... Jest tu pełno smutku, bólu, śmierci, samotności... Widzimy dobre uczynki i przemianę bohatera, widzimy jak drugi z nich mimo faktu, że sam jest ciężko chory, na pełnej petardzie walczy o codzienność i o to, co wymarzył dla swojego hospicjum. To było naprawdę piękne przeżycie, móc czytać tę historię.
Jestem bardzo zaintrygowana lekturami księdza Jana i na pewno je nadrobię. Dzięki recenzowanej dziś pozycji wiem, że jego książki na pewno są wartościowe. Mądrze mówił, mądrze postępował. Był przykładem niezłomnego człowieka, walczącego o dobro... Jasne, nie znałam go osobiście, wiem też, że nie raz w książkach jest duże przekłamanie... Ale czuję, naprawdę czuję, że to dobry człowiek był i z takiego właśnie inni powinni brać przykład...
Sama sylwetka Patryka i jego życiowej zmiany jest godna podziwu, a to za sprawą jego silnej woli i księdza Jana, tatuśka. Zazdroszczę, że miał szansę trwać przy kimś tak niezwykle inteligentnym, a jednocześnie prostym... Koniecznie muszę obejrzeć film, podobno odzwierciedla wszystko w sto procent, więc pewnie będę płakać, znając siebie i swoje emocje... Niemniej jednak jest to jedna z tych lektur, które mówią o wartościach, o prawdziwym życiu, śmierci... Nic nie jest tu koloryzowane. Zdecydowanie warto przeczytać i wyciągnąć z niej wnioski. Ja wiele przy niej miałam przemyśleń i wciąż pojawiają się nowe...
Polecam Wam szczerze tę książkę, myślę, że wiele i Wy z niej wyciągniecie.
Wydawnictwo: Agora
Data wydania: 2022-09-07
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
Liczba stron: 272
Dodał/a opinię:
Angelika Ślusarczyk
Kupił mi kurs gotowania w pięknym zamku w Krokowej. Ja w życiu zwiedziłem wiele zamków, ale wytrychem.
Zawsze byłem dobry z matematyki. Język polski był wyzwaniem, ale przeczytałem wszystkie lektury i wiedziałem, że dopełniacz to nie jest barman, a narzędnik to nie majster.
Więcej