Czasem zastanawiam się czemu jest tak mało książek, mang czy opowieści o tej złej części naszej osobowości czy też o tych negatywnych cechach charakteru. Oczywiście jestem świadoma tego, że wady to nic chwalebnego, ale mimo wszystko rzadkością jest, by ktoś otwarcie, oficjalnie pisał o takich cechach jak kłamstwo, buractwo, prostactwo czy wiele, wiele innych cech.
Kiedy zobaczyłam zapowiedź „Kolekcji Łajdaka” wiedziałam, że to będzie coś dla mnie, szczególnie, że pokochałam obwolutę od pierwszego wejrzenia. I ogromnym zaskoczeniem była dla mnie fabuła. Nie ma się co kryć – spodziewałam się historii z serii gangów lub mafii albo czegoś niesamowicie słodkiego niczym tęcza. A tu psikus! Mamy młodą panią redaktor, która poznaje naszego głównego bohatera – pisarza Tobayame. I czytając tą książeczkę ma się wrażenie, że to on właśnie wyciąga z bohaterów to co (hmmm?) najgorsze? Opowiadanie jest podzielone na mniejsze rozdziały. Kreska jest śliczna, chodź chwilami trzeba się dokładnie jej przyjrzeć / wczytać, by załapać jej sens.
Uważam, że ta książeczka jest szczególnie warta uwagi po tym jak ukazuje takie ludzkie, prawdziwe, też negatywne tajemnice ludzkie. Człowiek, który zapomina o swojej pasji i człowieczeństwie; dziewczyna, która poprzez kłamstwo i poszukiwanie aprobaty nie widzi tego co ma pod nosem – brzmi znajomo? Ja jestem takimi opowieściami zachwycona, bo nie każdy potrafi pisać o takich sprawach otwarcie i prosto z mostu. Jak dla mnie jedna z lepszych mang tego roku i na pewno ląduje w moim TOP 2019 ! ♥
Wydawnictwo: Waneko
Data wydania: 2019-07-02
Kategoria: Komiksy
ISBN:
Liczba stron: 0
Tłumaczenie: Joanna Szmytkowska
Dodał/a opinię:
Ovieca