,,Zadzwonię do ciebie, bo od teraz jesteś moim oficjalnym kontaktem alarmowym."
Mary H.K. Choi barwnie operuje językiem. Jej styl jest niekiedy ironiczny, gdy wymaga tego sytuacja, ale ogólnie jest to mieszanka różnych stylów, która sprawia, że Choi pisze niepowtarzalnie. Niestety, nie jest on chyba stworzony dla mnie, bo muszę powiedzieć, że książkę czytało mi się długo, a na dodatek wynudziłam się. Przyznam, że oczekiwałam czegoś więcej. Na pewno pomysł na fabułę był dobry, ale jakoś nie spodobał mi się sposób jej poprowadzenia i niestety, chyba przez to ta książka nie spełniła do końca moich oczekiwań. Co do okładki, to muszę stwierdzić, że jest prześliczna. Nie ma w niej czegoś nowego, ale ja lubię prostotę, a połączenie bieli, czerni, beżu i złotego napisu sprawiło, że na pewno ta okładka znajdzie się w moim TOP10 najpiękniejszych okładek. Aż chce się taką książkę na półce postawić i się w nią wpatrywać ... Oby było takich więcej.
,,Kontakt alarmowy" to powieść, która niestety do końca nie spełniła moich oczekiwań. Liczyłam na ciekawą fabułę i bohaterów, a muszę przyznać, że się zawiodłam. Może moje oczekiwania były za wielkie ? Powieść Mary H.K. Choi miała ciekawy pomysł, ale niestety według mnie za mało go rozwinęła. Co ciekawe byłam zdziwiona tym, że autorka postanowiła wprowadzić miły dla polskich czytelników akcent, związany z głównym bohaterem. Powieść Choi będzie dobrą lekturą dla tych, którzy czytali ,,Fangirl", bo jest napisana w podobnym stylu, natomiast Tym, którzy wolą ,,czystą" romantyczną literaturę raczej ciężko będzie docenić ,,Emergency Contact".
Całą recenzję przeczytasz na blogu
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Data wydania: 2018-09-17
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 388
Tytuł oryginału: Emergency Contact
Dodał/a opinię:
KasiaKatarzyna