"Kraina wódki", to trzecia książka Mo Yan'a, z którą się zetknęłam. Jest lepsza niż autobiograficzne "Zmiany", ale nie zrobiła na mnie takiego wrażenia jak "Obfite piersi, pełne biodra". Może dlatego, że jest to książka zupełnie inna. Tematy w niej poruszane są również dyskusyjne i miejscami aż trudno nie wzdrygnąć się czytając niektóre fragmenty (np. o przyrządzonym, ociekającym tłuszczem chłopczyku, czy też o kobiecie-kierowcy obgryzającej swoją dłoń), ale fabuła nie układa się w jednorodną, zrozumiałą całość. Zamierzeniem autora było napisanie powieści, której fabuła degraduje się jak świadomość ludzka pod wpływem alkoholu. I to się udało. Zakończenie jest niejednoznaczne, nie wiadomo do końca, co działo się i stało się ze śledczym, czy w ogóle istniał on naprawdę, z kim kontaktował się Ma Yan i co się działo w Alkoholandii. Oceniam tę książkę dość wysoko - wzbudziła we mnie skrajne emocje, w dobrym tego słowa znaczeniu. (p. s. Czytając książki o Chinach z obrzydzeniem i nieustannym zdziwieniem zapoznaję się z kulinarną twórczością ich mieszkańców. Opisane w "Krainie wódki" potrawy z osła, czy też słynna zupa z jaskółczych gniazd skutecznie niwelują mój apetyt na jakiś czas - polecam zamiast diety.) ;)
Informacje dodatkowe o Kraina wódki:
Wydawnictwo: W.A.B.
Data wydania: 2013-01-23
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
9788377478264
Liczba stron: 490
Dodał/a opinię:
Dorota Kossowska
Sprawdzam ceny dla ciebie ...