"To jedna z tych zbrodni, które ludzi fascynują. Było w niej wszystko: nieco dziwaczna główna postać, tajemnicze rysunki kredą i makabryczne morderstwo."
Rok 1986. Eddie mieszka w zwykłym angielskim miasteczku. Spędza czas wraz z przyjaciółmi jak na dorastających nastolatków przystało, jeżdżąc na rowerach, budując bazy w lesie, po prostu dobrze się bawiąc. Mają swój własny kod, polegający na rysowaniu kredą ludzików. Pewna dnia "droga oznaczona kredowymi rysunkami" prowadzi ich do... ludzkich zwłok.
Rok 2016. Eddie i jego przyjaciele z dawnych lat otrzymują tajemnicze listy, napisane ich dawnych kredowym kodem. Pewnego dnia jeden z nich ginie w niewyjaśnionych okolicznościach...
Lekki kryminał, którego akcja biegnie dwutorowo. Dzięki temu krok po kroku możemy odkrywać tajemnice sprzed lat. Ożywają koszmary i dawne wspomnienia, o których większość z bohaterów wolałaby zapomnieć. Wisienką na torcie okazało się być zakończenie, szokujące i nieprzewidywalne, na pewno nie jeden Czytelnik miał trudność z rozwiązaniem zagadki. Okładka z pozoru niewinna, ale skrywająca wiele sekretów.
Mam wrażenie, że ostatnio nastała moda na umiejscowieniu akcji w lat '80, ale absolutnie mi to nie przeszkadza. Wręcz przeciwnie, jestem zachwycona!
Udany debiut o sile przyjaźni, która nawet po wielu tragicznych w skutkach wydarzeniach, potrafiła przetrwać.
Za egzemplarz książki dziękuję Wydawnictwu Czarna Owca.
Wydawnictwo: Czarna Owca
Data wydania: 2018-02-28
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 384
Tytuł oryginału: The Chalkman
Dodał/a opinię:
comique
Jeśli nasz świat był śnieżną kulą ze szkła, to dzień spędzony w wesołym miasteczku był tym, w którym ktoś nią mocno potrząsnął. Nawet jak już piana zniknęła i płatki śniegu opadły, nic nie było takie samo. Nie do końca. Z zewnątrz mogło się wydawać, że nic się nie zmieniło, ale patrząc od środka, wszystko było inne.
Więcej