Dzięki „Królestwu nikczemnych” na nowo mogłam przenieść się do świata, gdzie obecna jest magia.
Emilia i Vittoria są siostrami streghe, czyli czarownicami wywodzącymi się ze starego rodu, którego korzenie sięgają samej Bogini Księżyca. Ich moc można traktować jako ogromny dar, ale i przekleństwo. Ponieważ to właśnie przez nią niejedna streghe w przeszłości straciła życie. Wszystko byłoby pięknie, gdyby na wyspie na nowo nie zaczął grasować morderca zabijający streghe, a jedną z ofiar nie byłaby sama Vittoria.
Tak naprawdę właśnie w tym momencie zaczyna się cała przygoda w tej książce. Otrzymujemy iście magiczny klimat z tajemniczym dreszczykiem i mrokiem. Przenosimy się w świat, gdzie mamy siedmiu Książąt, Siedem Grzechów, zagadki i tajemniczą przepowiednię. Także jak widzicie nie ma tutaj czasu na nudę. Fabuła jest interesująca, z ogromnym potencjałem, który w moim odczuciu może nie został do końca wyczerpany. Jednak w zupełności mi to nie przeszkadzało, ponieważ zestawienie ze sobą fantastyki z wątkiem kryminałym było dla mnie strzałem w dziesiątkę. Jedyne czego mi zabrakło to większego rozwinięcia dotyczącego wątku życia na wyspie pełnej czarownic i ich kultury. Całość strasznie mnie wciągnęła, więc nawet się nie obejrzałam, gdy skończyłam czytać książkę i pragnęłam poznać dalsze losy tej historii. Chociaż co także trzeba zaznaczyć momentami wkradał się do książki chaos, który sprawiał, że już nie do końca wiedziałam o co chodzi. Jednak szybko się odnajdywałam.
Jeżeli już wspomniałam o bohaterach to muszę przyznać, że mam do nich mieszane uczucia. W każdej z postaci troszeczkę czegoś mi brakowało, jednak to Emilia okazała się być przysłowiowym gwoździem do trumny. Kompletnie nie byłam w stanie zrozumieć jej dziecinnego zachowania, w obliczu wszystkich wydarzeń, których byliśmy świadkami.
„Królestwo nikczemnych” to książka, która ma zarówno swoje zalety, jak i wady. Sam pomysł na fabułę okazał się być bardzo ciekawy, tylko z wykonaniem poszło troszeczkę gorzej. Jednak nie przeszkadzało mi to w jakimś strasznym stopniu. Z książką tak naprawdę spędziłam bardzo udany czas, a zakończenie sprawiło, że na kolejną część czekam z ogromną niecierpliwością. Jakie książka wywrze na Was wrażenie? Przekonajcie się sami, bo sądzę, że większość fanów gatunku się nie zawiedzie.
Wydawnictwo: Muza
Data wydania: 2022-04-13
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN:
Liczba stron: 448
Tytuł oryginału: Kingdom of the Wicked
Tłumaczenie: Andrzej Goździkowski
Dodał/a opinię:
ktomzynska
Dwór Gniewu miał być dla niej tylko przystankiem w drodze do dworu Pana Pychy. Ale wszystko potoczyło się inaczej, niż zakładała. Emilia di Carlo, siostra...
Grzesznik. Złoczyńca. Nikczemnik. Książę Zazdrości ma wiele przydomków. Nigdy nie był święty, ale gdy otrzymał zaproszenie do tajemniczej, śmiertelnie...