The King Slayer - Królobójczyni to druga i zarazem ostatnia część cyklu Łowczyni (recenzja). Muszę przyznać, że jest mi trochę przykro, ponieważ historia Elizabeth - łowczyni czarownic, naprawdę przypadła mi do gustu.
Virginia Boecker ponownie mnie zaskoczyła. Pokazała nam nie tylko walkę dobra ze złem, pokazała jak trudna bywa walka z samym sobą, zmierzenie się z konsekwencjami naszych czynów i wyborów. Pokazała, co znaczy miłość, przyjaźń czy poświęcenie, pokazała, że dla każdego, mimo wszystko, jest jeszcze nadzieja.
Elizabeth nie nosi już magicznego znamienia, które chroniło ją przed zranieniami, chce jednak udowodnić, że nadal jest tak samo wartościowym wojownikiem, chce pokazać, że stała się lepszym człowiekiem. Dziewczyna stawia sobie jeden, nadrzędny cel - zabicie Blackwella. Wie, że tylko kończąc z nim raz na zawsze, będzie mogła zapewnić bezpieczeństwo tym, których kocha. Nie czekają ją łatwe wybory. Zdrada, więzienie, magiczne rytuały... Czy ktoś mówił, że będzie z górki? Czasem miałam wrażenie, że dziewczyna ze stratą znamienia straciła jakąś część siebie, że w pewien sposób zaczęła obawiać się ryzyka i zaczęła ponosić porażki, że nie potrafiła poradzić sobie bez czyjejś pomocy. Trochę mi się to gryzło z jej wizerunkiem, z poprzedniej części.
W książce pojawia się kilkoro nowych bohaterów jednak zdecydowanie na pierwszy plan wysuwa się postać zdetronizowanego przez wuja króla Malcolma. Muszę Wam powiedzieć, że o dziwo nie sposób go nie lubić. Jest odważny, dosyć zabawny i choć czasem bywa zaślepiony i naiwny jak dziecko, jest skłonny do poświęceń i współczucia. Na uwagę zasługuje również Keagan z Zakonu Róży. Jest waleczna, pewna swego i bezkompromisowa.
Jeśli zaś chodzi o postacie, które już dobrze znamy. John, ach John... Cóż, dzieją się z nim bardzo niepokojące rzeczy. Facet praktycznie stoi nad przepaścią. Czy zaprzeda duszę ,,diabłu"? Fifer i Shuyler trzymają poziom z pierwszej części, a Nicholas, to Nicholas. (Mam do tej postaci wielki sentyment.)
Zaskoczył mnie natomiast wątek Caleba - muszę przyznać, że tego się jednak po nim nie spodziewałam. (Jeszcze trochę i uwierzę, że ludzie potrafią się zmieniać haha :D)
Wątek miłosny - wiadomo, że jest. Nie jest jednak nachalny i nie wysuwa się na pierwszy plan. Zdecydowanie to coś więcej niż chemia i sama fizyczność. Mam wrażenie, że gdyby zabrać książce ten wątek, w pewnie sposób obdarto by ją z nadziei. John i Elizabeth są tak słodcy z tą swoją miłością i troską, że to zdecydowanie nie byłaby ta sama historia (przyjaciółka słysząc moje określenie, że są ,,słodcy" na pewno by się oburzyła i spojrzała na mnie tym złym wzrokiem - jak to mówi ,,słodka to może być czekolada, ewentualnie mały kotek, ale w żadnym wypadku ludzie"). Autorka pokazała ile trudności trzeba czasem pokonać by zdobyć swoje szczęście.
Virginia Boecker cały czas trzyma poziom. Muszę Wam powiedzieć, że bardzo polubiłam jej styl.
Nie za długie opisy, które jednak dobrze podkreślają klimat historii. Ciekawe słownictwo i brak ,,lania wody". Książkę czyta się bardzo szybko. Akcja jest wartka, a dodatkowo możemy liczyć na nagłe zwroty historii. Napięcie, w szczególności w końcówce, stoi na naprawdę na wysokim poziomie.
Muszę przyznać, że czytając książkę przeżyłam chwile grozy, a w moje głowie kołatała się myśl ,,Nie, nie, nie... Jak ona mogła"... Nie powiem Wam kto, ani co zrobił i czy ta osoba uzyskała moje ,,przebaczenie" czy będę jej nienawidzić do końca moich dni. Powiem tylko, że w oku zakręciła się łezka.
Nie mogę także pominąć pięknej okładki. Świetnie wpasowuje się w klimat powieści i na dodatek jest strasznie magnetyczna i intrygująca. Jestem bardzo na tak!
Nagadałam się, ale jeszcze ogólne podsumowanie. Czy The King Slayer - Królobójczyni jest lepsza od Łowczyni? Sama mam dylemat. Każda z nich miała swoje momenty. Trudno mi wskazać zwycięzcę. Uważam, że historia stworzona przez Virginie Boecker jest naprawdę jedną z lepszych jeśli chodzi o książki z czarownicami i magią. Walka o tron, polowanie na czarownice, zdrada, poświęcenie, miłość i magia. Czego chcieć więcej?
Informacje dodatkowe o Królobójczyni:
Wydawnictwo: Jaguar
Data wydania: 2016-10-31
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN:
978-83-7686-503-4
Liczba stron: 396
Tytuł oryginału: The King Slayer
Język oryginału: Angielski
Tłumaczenie: Grzegorz Komerski
Dodał/a opinię:
Pabottyro
Sprawdzam ceny dla ciebie ...