"Żywi czekają i patrzą, bo oszukują samych siebie, że mają czas. Umarli patrzą i czekają...Umarli nigdy nie przestają gadać i żywi czasem ich słyszą."
Przyznam, że książka zrobiła na mnie spore wrażenie, już sama jej objętość, ponad siedemset stron, wskazuje na długie zaczytanie, które okazało się niezwykle przyjemne i wciągające. Świetnie, że autor zdecydował się na taki rozmach, wnikliwość i drobiazgowość, to podnosi atrakcyjność opowiadanej historii. Wielokrotnie w trakcie czytania, podziwiałam intensywność pasji, z jaką Marlon James podszedł do napisania tej powieści, ogrom poświęconego czasu i energii. Imponuje skala podjętego ambitnego wyzwania, siła wnikania w przedstawiany świat, szczegółowość jego przedstawiania i odmalowywania. W książce mocno rozsmakowujemy się, szybko poddajemy się jej wartkiemu rytmowi, zachwycamy się dialogami, świetnym humorem i przenikliwymi opisami. Nieuchronnie wciąga czytelnika fascynującą fabułą i rewelacyjną narracją.
Doskonale odbieramy jamajski klimat z mrocznej, dzikiej i brutalnej perspektywy. Fenomenalna umiejętność oddania indywidualnych cech, zachowań i sposobu wysławiania się powieściowych postaci, używanej przez nich gwary, slangu i żargonu, a przecież głównych bohaterów mamy kilkunastu, każdy bardzo specyficzny i barwny. Mocny język, sporo wulgaryzmów, dosadnych sformułowań, czasem uproszczonego słownictwa, elementów tak charakterystycznych dla opisywanego środowiska. Jednak to absolutnie nie przeszkadza, wręcz przeciwnie, ich użycie sprawia, że odbiór treści staje się realniejszy i pełniejszy. Wszystko silnie przemawia, mocno odwołuje się do wyobraźni, podkreśla ogrom pracy włożonej w dostarczenie satysfakcjonującej podróży czytelniczej. Z pewnością to również zasługa trzymania wysokich standardów tłumaczenia, jego rzetelności i wyczucia. Jestem bardzo ciekawa, w jakim stopniu się to udało, jednak nie czuję się na siłach, aby sprostać czytaniu w oryginale, wierzę, że wszystko co można było wyciągnąć przekładając na język polski, zostało zrobione.
Nie przypominam sobie, abym wcześniej miała okazję, tak intensywnie i ostro przeniknąć do świata przepełnionego przemocą, zabójstwami, korupcją, narkotykami, prostytucją. Rewelacyjnie oddane sylwetki polityków, dziennikarzy, artystów, filmowców, agentów tajnych służb, szefów gangu, egzekutorów, informatorów, złodziei, handlarzy, mieszkańców slumsów. Jamajka, połowa lat siedemdziesiątych, zamach na życie Boba Marleya, jego znaczenie, powody, zakulisowe domysły i interpretacje, mnóstwo tajemnic, niewiadomych i zasłon dymnych. W czytelniczej wędrówce docieramy też do Stanów Zjednoczonych, aż do marca tysiąc dziewięćset dziewięćdziesiątego pierwszego roku. Nie jestem zdziwiona, że Marlon James otrzymał za tę powieść Nagrodę Bookera, to nietuzinkowe dzieło, umożliwiające spotkanie z wyśmienitą literaturą, właśnie takich powieści wyczekujemy, o takie dopytujemy się wśród wydawców. Zanurzając się w nią czytelnik z trudem łapie oddech, czuje, że historia go porywa, wciąga w swój spójny, gęsty, czarny i mroczny świat. Trzeba do niej podejść z otwartym umysłem, pozbyć się pewnych uprzedzeń, zahamowań, czasem robić przerwy w jej pochłanianiu, a wówczas lektura dostarcza mnóstwo zadowolenia i satysfakcji. Od dziś, słuchając reggae, fabuła książki i jej klimat będą mi towarzyszyć w myślach, powstaną nawiązania i odniesienia, które na trwałe zaznaczą swą obecność w czytelniczej pamięci.
bookendorfina.blogspot.com
Informacje dodatkowe o Krótka historia siedmiu zabójstw:
Wydawnictwo: Wydawnictwo Literackie
Data wydania: 2016-10-26
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
978-83-08-06221-0
Liczba stron: 382
Dodał/a opinię:
Izabela Pycio
Sprawdzam ceny dla ciebie ...