Jestem ogromną fanką twórczości Pana Poety - kocham jego poczucie humoru i niebanalne tematy, które porusza w swoich bajeczkach. Bawią one zarówno maluchy, jak i dorosłych, są bardzo współczesne, barwne, wesołe - po prostu bomba! Ponadto autor zawsze zawiera w nich ciekawy przekaz i morał, który potrafi dać do myślenia, a bohaterami są znane wszystkim ptaki, podkoloryzowane ludzkimi cechami i... słabościami. Była już kura, był wróbel - teraz przyszła kolej na kruka.
Dokładny tytuł książeczki brzmi: "Kruk, co kracze pokrakanie". Jak pewnie się domyślacie, w tej opowieści ciężko mowę tytułowego bohatera zrozumieć - nie tylko czytelnikowi, ale i innym ptakom. Ptasie trele - w tym przypadku szczególnie krakanie - otrzymały rolę obcego języka, co ogromnie mi się spodobało. Kruk "nadaje ton krakania na podwórzu", co zdaje się irytować inne ptaki, bowiem wiele z nich zdaje się nie rozumieć "pokrakanego języka". Co więcej - zerkając na ilustracje - bez trudu można się domyślić, że główny bohater nie jest zbytnio zainteresowany nauką innych, ptasich języków. Tutaj dochodzimy do morału - jak zawsze trafnego: "A jeśli chcesz zrozumieć znaczenie obcej mowy, powiem ci coś, co rzekł mi ktoś: języków ucz się nowych".
Pan Poeta wspaniale obserwuje współczesne społeczeństwo i na jego podstawie popełnia pouczające i rozbawiające twory. Po przeczytaniu "Kruka..." od razu przypomniały mi się wszystkie wakacyjne (i w zasadzie nie tylko wakacyjne) historie, gdzie Polacy są oburzeni, że ktoś w Polsce śmie mówić w innym języku niż polskim, a sami wyjeżdżając za granice często nie potrafią sklecić nawet poprawnie jednego zdania w obcym języku. Mam wrażenie, że w jakimś stopniu Pan Poeta do tego nawiązuje w tej historii - tak naprawdę, każdy język jest "pokrakany" dopóki, dopóty nie poznamy choćby nieco jego podstaw, najważniejszych zwrotów...
Poza częścią zarówno rozrywkową, jak i niosącą przekaz, jestem zakochana w sposobie, w jakim tekst współgra z rysunkami. Jestem zakochana w ilustratorce tych bajeczek, Joannie Młynarczyk, bowiem idealnie odmalowuje nie tylko tekst, ale - za pomocą kolorowego obrazu - dodaje też do niego coś od siebie, co jeszcze bardziej urozmaica czytaną opowieść. Nie wiem, czy to sprawka sugestii autora, czy też jej własna intencja twórcza, ale jedno jest pewne - wychodzi jej to po prostu bosko!
"Kruk, co kracze pokrakanie" to kolejna wyśmienita, ptasia bajka spod kreatywnego pióra Pana Poety, którą polecam nie tylko dzieciom, ale i dorosłym. Te historyjki to rozrywka dla całej rodziny -bawią i zmuszają do drobnej refleksji. Polecam z całego serca!
P.S. W styczniu ukaże się kolejna bajeczka z tej serii, tym razem będzie to "Kaczka, co przebrała miarę".
Informacje dodatkowe o Kruk,co kracze pokrakanie:
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Data wydania: 2017-09-05
Kategoria: Dla dzieci
ISBN:
9788381230025
Liczba stron: 32
Dodał/a opinię:
Dizzy
Sprawdzam ceny dla ciebie ...