Czy uda się specjalistom odnaleźć przyczynę braku urodzeń chłopców? Czy Zosia i Kamil odkryją wszystkie tajemnice? No i dlaczego ta rzeka Odra jest tutaj taka ważna?
Pani Agnieszka Kaźmierczyk w świetny sposób wprowadza czytelnika najpierw w życie rodziny Kalinowskich oraz pokazuje, kto i jak rządzi w tej rodzinie. Potem pokazuje miejscowość, w której brak urodzeń chłopców jest wręcz niewiarygodny, ale mieszkańcy mają swoje pradawne wierzenia oraz swoją tezę od czego jest to uzależnione. Nauka przeciwko różnym gusłom, wierzeniom czy zabobonom. Jak myślicie - która strona wygra? Do tego Kamil, który do tej pory wolał przebywać w swoim towarzystwie, a tutaj ma koleżankę i to z nią lubi spędzać czas oraz pomaga jej w rozwikłaniu pewnej ważnej sprawy. Niemniej, to Zosia czuje, że ona musi sama pewne sprawy rozwiązać i załatwić. Czy to ukoi jej umysł i serce? Czy to pozwoli zaznać spokoju? Czy tajemnica owej miejscowości zostanie rozwikłana? I co będzie dalej? Musicie to sami doczytać. Powiem Wam jednak, że nie potrzebowałam kawy, kiedy czytałam tę historię. Normalnie to co tutaj autorka naszykowała skutecznie podnosiło mi ciśnienie! Nie powiem, zakończenie wolałabym inne, ale to które jest, wprawiło mnie w złość, smutek, żal. Ach... Wiem jedno - ta historia zostanie ze mną na dłużej. I na pewno nie chciałabym nigdy trafić do takiej tajemniczej i jednocześnie przeklętej miejscowości. Wrrrrr...
Wydawnictwo: WasPos
Data wydania: 2024-10-23
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN:
Liczba stron: 270
Język oryginału: polski
Dodał/a opinię:
Anna Radomska
Jacek Markowski planuje odejść na emeryturę. Po śmierci żony nie potrafi odnaleźć się w samotnej rzeczywistości. Nic go nie cieszy, nic nie interesuje...
Autorka "Topielicy ze Świtezi" w kolejnej, intrygującej, odsłonie! Klara i Basia - bliźniaczki, które różnią się od siebie tak bardzo, jak to tylko możliwe...