Kiedy człowiekowi się zabrania, człowiek chce bardziej, mocniej, więcej. Wiemy to z własnego doświadczenia oraz z aktualnie panującej na świecie sytuacji. Masz siedzieć w domu, a co robisz? Wymyślasz wszystko, byleby w tym domu nie siedzieć. Chyba z podobnego założenia wyszedł Wiktor Orzeł, autor książki o niezwykle chwytliwym tytule: Książka, której nigdy nie przeczytasz.
Ja przeczytałam i zamierzam zrobić, co w mojej mocy, byście i Wy po nią sięgnęli. Bo warto. Dlaczego? Śpieszę z wytłumaczeniem.
Książka, której nigdy nie przeczytasz przez około 170 stronach przedstawia burzliwe losy Dębińskich. Nowobogackiej rodziny żyjącej w rezydencji na obrzeżach Krakowa. Mamy ojca, Aleksandra, właściciela firmy, który rodziną przejmuje się od święta lub kiedy zepsuje mu się telefon. Korę, która bardziej niż matka sprawdza się w roli nieco szurniętej, żyjącej przeszłością i niespełnionymi marzeniami kobiety odzianej w przysłowiową pozycję kury domowej. A przede wszystkim Zenona, niemal trzydziestoletniego syna, nadal mieszkającego z rodzicami chłopaczka - bo czy można innym terminem nazwać osobę w tym wieku, która ani razu nie zarobiła pieniędzy, ciągnąc je z tatusiowego portfelika, i której jedynym zajęciem są imprezy oraz próby zmuszania się do napisania książki?
Ponadto poznajemy również Szofera oraz Ogrodnika - nieodłączny element życia Dębińskich.
Książka podzielona jest na fragmenty, które opisywane są z różnych perspektyw wyżej wspomnianych osób. Dzięki temu zabiegowi możemy lepiej przyjrzeć się targanym emocjami bohaterom, walczącymi o, cóż, w sumie to o marzenia. Zenon od lat stara się napisać książkę, zwieńczającą jego ja, jego charakter, ucieczkę od świata rządzonego pieniędzmi i zakorzenionymi w umysłach ludzi zachowaniami. Oczywiście, jak to u każdego "szanującego się" artysty bywa, Zenon także sięga po wzmacniacze doznań, po narkotyki.
Książka, której nigdy nie przeczytasz jest książką z mnóstwem podtekstów niemal wylewających się z każdej kolejnej strony. Autor pokazuje (i idealnie trafia z przykładami) świat dążący do autodestrukcji. Odkrywamy prawdę o ludziach, o celach, do których dążą, oraz o zmianie tych celów przy dobrej motywacji (pieniądze, sława). Dowiadujemy się, że jako twory nieidealne zrobimy wszystko, byle stanąć na piedestale, być zapamiętanym oraz znaleźć się na językach - nieważne, że ów kreowany portret jest kłamstwem wyssanym z palca. Powieść perfekcyjnie podsumowuje beznadziejność rzeczywistości, w której przebywamy.
Świetna lektura, która poza bogato rozwiniętymi emocjonalnie bohaterami, obfituje w wartościowe treści schowane pod pozorami. Książka, której nigdy nie przeczytasz zdejmuje maskę influencerskiego społeczeństwa i odrzucając ją w kąt, ukazuje brzydką prawdę.
Polecam każdemu, kto choć raz zastanowił się, do czego, do ku*wy nędznej, dąży ten zakichany świat.
Wydawnictwo: Papierowy Motyl
Data wydania: 2020-03-03
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
Liczba stron: 166
Język oryginału: polski
Dodał/a opinię:
Ew
Połączenie „Zwału” Sławomira Shuty'ego z kultowym „Trainspotting”. Zjazdy, kace, wizje, koszmary – gubi się w nich bohater...