Saga o kotołaku to jedna z moich ulubionych polskich serii fantasy. Ksina koczownika, który jest już piątym tomem opowieści, wypatrywałam z tęsknotą (tak, wiem, że już kiedyś został wydany - niestety, dla mnie okazał się nie do zdobycia), ponieważ doskonale wiedziałam, że będzie poświęcony klonowi tytułowego bohatera, a byłam ogromnie ciekawa, co się z nim stało! Jestem pewna, że każdy czytelnik, który zna tę serię, głowił się nad tą kwestią. A więc co się stało z klonem Ksina?
Przede wszystkim - został zaatakowany przez modliszkołaczkę (tak, ta nazwa mnie również rozbawiła) oraz stał się księciem pewnego stepowego ludu koczowników. Oba te wydarzenia owiane są oczywiście tajemnicami, które skrawkami odkrywamy wraz z głównym bohaterem. W tle maluje się mityczne miejsce, do którego Ksin musi poprowadzić swoich poddanych i w którym - jak wskazuje legenda - zamieszkają i skończą z nomadzkim życiem. Kultura, wierzenia i obyczaje owych wędrowców zostały wyśmienicie przedstawione, są według mnie najciekawszym elementem Ksina koczownika, ale... książka ta ma jedną, ale to bardzo (przynajmniej według mnie) wielką wadę. Konkretnie - ocieka erotyką i seksem. Absolutnie nie jest przeciwniczką takich scen w literaturze fantastycznej, są one nieodłączną częścią życia dorosłych bohaterów, jednakże bardzo cenię sobie zasadę co za dużo, to niezdrowo. W Ksinie koczowniku zdecydowanie było BARDZO niezdrowo.
Na szczęście Konrad T. Lewandowski obronił swoją powieść zręcznym piórem, które uwielbiam równie mocno jak całą sagę oraz niesamowitymi sylwetkami bohaterów pobocznych. Modliszkołaczka zaintrygowała mnie już w momencie ataku - chciałam wiedzieć kim jest i - chyba przede wszystkim - skąd się wzięła, nie była bowiem postacią z tamtych rejonów. Moje zainteresowanie wzbudziły również postacie księżniczki Amarelis, żony Ksina - to niezwykle dumna i trzeźwo myśląca kobieta - oraz Arpi, jej siostry. Autor wspaniale nakreślił przemianę tej drugiej i tą bohaterką na nową wzbudził moją sympatię. Oczywiście, ciekawych postaci w społeczności koczowników jest znacznie więcej, jednakże to wyżej wspomniane kobiety najbardziej zapadły mi w pamięć.
Ksin koczownik to kolejny tom wyśmienitej serii fantastycznej, która - choć tym razem mocno potraktowana seksem - trzyma przyzwoity (na swój własny sposób) poziom. Z wiadomych przyczyn, jest to pozycja dla nieco starszych czytelników i właśnie im serdecznie polecam tę powieść. Wyobraźnia autora zaskakuje raz po raz - od oryginalnych stworów, po kreację niebywałego społeczeństwa. Już nie mogę doczekać się kolejnego tomu!
Informacje dodatkowe o Ksin koczownik:
Wydawnictwo: Nasza Księgarnia
Data wydania: 2016-10-19
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN:
9788310128560
Liczba stron: 336
Język oryginału: Polski
Dodał/a opinię:
Dizzy
Sprawdzam ceny dla ciebie ...