Kto porwał Daisy Mason?


Tom 1 cyklu Detektyw Adam Fawley
Ocena: 4.92 (13 głosów)
opis

„Kto porwał Daisy Mason?” to książka, która na polskim rynku miała swoją premierę w październiku. Właściwie z miejsca zapragnęłam się z nią zapoznać. Fakt, musiała trochę poczekać na swoją kolej, ale to typowa sytuacja w przypadku nałogowego książkoholika :) Jasne jednak było, że prędzej czy później ją przeczytam i powiem Wam, że liczyłam na kawał naprawdę dobrej literatury, zwłaszcza że opinie innych czytelników sugerowały, że to jeden z lepszych thrillerów psychologicznych. Powieść Cary Hunter pod względem fabuły dobrze wpisuje się w popularną w ostatnim czasie literaturę. Zaginione dziecko to częsty i bardzo nośny motyw współczesnych thrillerów. Lubimy taką tematykę i chętnie po nią sięgamy. Nic więc dziwnego, że coraz więcej pisarzy wychodzi naprzeciw naszym oczekiwaniom. W ostatnim czasie sporo czytałam książek, których fabuła również koncentrowała się wokół poszukiwań dziewczynki, która niespodziewanie zniknęła. Za pierwszy z brzegu przykład niech posłużą powieści „Jak mogłaś” Heidi Perks oraz „Rok we mgle” Michelle Richmond. One jednak nie umywają się do tego, co oferuje nam Cara Hunter w „Kto porwał Daisy Mason?”.

Wspomniałam na początku, że powieść Hunter to przykład dobrej literatury z dreszczykiem. To prawda, chociaż autorce nie udało się ustrzec drobnych błędów i powielania schematów. Najczęstszą wadą książek aspirujących do miana thrillera są: kompletny brak akcji, mozolne tempo i przewidywalność fabuły. Można by pomyśleć, że to ostatnie to najpoważniejszy grzech, ale to nieprawda. Wystarczy przypomnieć sobie przewidywalne do bólu „Za zamkniętymi drzwiami”, które po dziś dzień uważam za jeden z najlepszych thrillerów, jakie KIEDYKOLWIEK miałam okazję czytać. A w swoim życiu thrillerów przeczytałam niemało ;) Co zatem jest kluczem do sukcesu? Myślę, że to suma kilku czynników, z których najważniejsze są: napięcie, intrygująca narracja oraz zaskakujące zwroty akcji. Cara Hunter dorzuca nam coś jeszcze – zakończenie, którego nie sposób przewidzieć. Kiedy poszczególne elementy układanki wreszcie zaczynają tworzyć sensowną całość, docieramy do epilogu, który wywraca wszystko do góry nogami. Nie będę ukrywać, że epilog wywołał u mnie mieszane uczucia – z jednej strony cieszę się, że autorka wprowadziła element zaskoczenia, w przeciwnym razie książkę musiałabym uznać za przewidywalną, ale z drugiej… hm… nie jestem do końca usatysfakcjonowana rozwojem wypadków.

Niewątpliwym plusem tej powieści prócz licznych sekretów rodziny Masonów, które co i raz wychodzą na światło dzienne, jest jej narracja i nie mam tu na myśli pierwszoosobowej opowieści z perspektywy Adama Fawleya, a raczej wszystkie dodatkowe elementy, których próżno szukać w innych thrillerach, czyli: tweety, posty z Facebooka, komentarze użytkowników, zapisy przesłuchań. Lubię takie nowatorskie rozwiązania, które choć w minimalnym stopniu pozwalają nam uciec od rutyny i schematyzmu, które sprawiają, że książka w jakiś sposób wyróżnia się na tle innych podobnych tytułów. Doceniam również liczne retrospekcje przybliżające nam wydarzenia sprzed zniknięcia Daisy.

Tym, co nieco mnie zawiodło w tej historii, jest postać głównej bohaterki, czyli zaginionej ośmiolatki. Daisy nie jest słodziutką dziewczyneczką, której powinniśmy wyłącznie współczuć. Oczywiście jest małym dzieckiem, ale jak na swój wiek bardzo świadomym i rozwiniętym. Daisy wie, jak zranić drugiego człowieka, wie, co powiedzieć, by komuś zrobiło się przykro. O wiele większą sympatią darzyłam jej starszego brata. I to wcale nie dlatego, że – tak jak on – uwielbiam piłkę i kibicuję londyńskiej Chelsea! :)

„Kto porwał Daisy Mason?” to bardzo solidny thriller, który może i powiela popularne schematy fabularne, ale zdecydowanie wyróżnia się na tle innych dreszczowców. Książkę czyta się szybko, przyjemnie i z rosnącym zainteresowaniem. Akcja co prawda nie pędzi na łeb, na szyję, ale Cara Hunter bez wątpienia wie, jak zaskoczyć czytelnika i sprawić, by chciał sięgnąć po kolejne jej powieści. Polecam i czekam na więcej!

Informacje dodatkowe o Kto porwał Daisy Mason?:

Wydawnictwo: Filia
Data wydania: 2018-10-03
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN: 9788380755376
Liczba stron: 400
Tytuł oryginału: Close to Home
Język oryginału: angielski
Tłumaczenie: Joanna Grabarek
Dodał/a opinię: KasiaKatarzyna44

więcej
Zobacz opinie o książce Kto porwał Daisy Mason?

Kup książkę Kto porwał Daisy Mason?

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Inne książki autora
Kto je porwał?
Cara Hunter0
Okładka ksiązki - Kto je porwał?

PIERWSZA DZIEWCZYNA WRÓCIŁA. DRUGA MOŻE NIE MIEĆ TYLE SZCZĘŚCIA. HISTORIA LUBI SIĘ POWTARZAĆ, PRAWDA? Spokojne przedmieścia bywają świadkami najpotworniejszych...

Murder in the Family
Cara Hunter0
Okładka ksiązki - Murder in the Family

THE FIRST EVER STAND-ALONE FROM THE MILLION-COPY BESTSELLER*From the Sunday Times Bestselling author of CLOSE TO HOME comes a brilliant standalone thriller...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Fałszywa królowa
Mateusz Fogt
Fałszywa królowa
Między nami jest Śmierć
Patryk Żelazny
Między nami jest Śmierć
Olga
Ewa Hansen ;
Olga
Serce nie siwieje
Hanna Bilińska-Stecyszyn ;
Serce nie siwieje
Zranione serca
Urszula Gajdowska
Zranione serca
Znajdziesz mnie wśród chmur
Ilona Ciepał-Jaranowska
Znajdziesz mnie wśród chmur
Trzy krowy w niebieskich kajakach
Andrzej Marek Grabowski ;
Trzy krowy w niebieskich kajakach
Pies na medal
Barbara Gawryluk
Pies na medal
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy