Książkę kupiłam specjalnie z myślą o wakacyjnym relaksie, ale niemiło się zawiodłam i zdecydowanie nie polecam. Nie skreślam na razie gatunku, bo może inne tytuły z zagadkami są lepiej skonstruowane? Kiedyś się przekonam.
„Kto zabił burmistrza?” poległo przede wszystkim na poleceniach. Są zbyt ogólne, trzeba się domyślać, co autor miał na myśli, często trzeba po prostu strzelać w ciemno, a bez zaglądnięcia do odpowiedzi i tak nie dowiemy się, czy dobrze się domyśliliśmy. W efekcie praktycznie przy każdej zagadce musiałam sprawdzać rozwiązania, aż w końcu odechciało mi się próbować.
„Najlepsze” z poleceń było takie, gdzie przed czytelnikiem stało zdanie z wyrazami w rodzaju „hsjhdoabobda” i trzeba było złamać szyfr. Na czym polegał? W odpowiedziach przeczytamy, że litery są zamienione losowo. Tak. Frustracja, to jest słowo, którego szukacie.
Fabuła również nie była zbytnio wciągająca. Podejrzani zaczęli mi się mylić z poszukiwaczami, było za dużo postaci, a większość z nich i tak było niepotrzebnych. Rozwiązywanie zagadek nie przynosiło żadnej satysfakcji, bo równie dobrze można było przekartkować książkę i tak dojść do zakończenia.
Lubię wszelkiego rodzaju gry, krzyżówki, szarady, ale tak ułożone, żeby z pomocą logiki dało się je rozwiązać. W tej książce zostało to wszystko stworzone niechlujnie, jakby naprędce, niektóre zagadki były za łatwe, niektóre za trudne, a jeszcze inne niemożliwe do odgadnięcia. Nope.
Wydawnictwo: Nasza Księgarnia
Data wydania: 2025-02-26
Kategoria: Inne
ISBN:
Liczba stron: 224
Tytuł oryginału: The Murder of Mayor Malady. The Cosy Mystery Puzzle Book
Dodał/a opinię:
mysilicielka
Praca domowa na ten tydzień odrobiona? Nie zapominaj o codziennym ćwiczeniu umysłu! Rozwiązując łamigłówki zwiększasz swoją sprawność umysłową, a przy...