Po książkę „Ktoś tu ściemnia” Elżbiety Barczyk sięgnęłam z czystej ciekawości. Przyciągnął mnie tytuł, który od razu obiecywał coś nieszablonowego, a do tego okładka przywodziła na myśl lekką, pełną humoru historię z nutą kryminału. Autorki wcześniej nie znałam, ale opis z tyłu książki wzbudził we mnie zainteresowanie, zapowiadał połączenie zagadki kryminalnej z emocjonalną głębią i odrobiną oryginalności. To wystarczyło, żebym bez wahania po nią sięgnęła.
Już sam pomysł na główną bohaterkę Cecylię Wagner, młodą kobietę o wyjątkowym darze wyczuwania emocji innych ludzi, jest bardzo ciekawy i świeży. To zdolność, która z jednej strony ułatwia jej rozumienie ludzkiej natury, a z drugiej bywa dla niej przekleństwem. Cecylia nie potrafi odciąć się od emocji innych, przez co czasami czuje więcej, niżby chciała. Kiedy w okolicy giną bezdomni, jej intuicja natychmiast podpowiada, że to nie przypadek. Policja nie radzi sobie z tą sprawą, więc dziewczyna postanawia działać na własną rękę z pomocą grupki ekscentrycznych, ale niezwykle inteligentnych przyjaciół oraz byłego policjanta, Czesława Janickiego.
To właśnie ich relacje i współpraca tworzą świetny klimat całej historii. Nie mamy tu typowego, mrocznego śledztwa, a raczej swojski kryminał z nutą humoru i ludzkiej bliskości. Bohaterowie są różni, często nieprzewidywalni, ale każdy z nich wnosi coś do fabuły. Autorka doskonale pokazuje, jak z pozoru zwykli ludzie potrafią zaangażować się w coś, co wymaga odwagi, sprytu i serca.
Jednym z najciekawszych momentów w książce są sceny, w których Cecylia wykorzystuje swój dar. Te fragmenty budują napięcie, ale też pokazują, jak trudno jest żyć, gdy nie można „wyłączyć” cudzych emocji. Zastanawiałam się nieraz podczas lektury czy to dar, czy raczej przekleństwo? Czy wiedząc, co czują inni, można im naprawdę ufać? A może człowiek, który widzi wszystko, paradoksalnie sam traci zdolność odczuwania?
W trakcie czytania towarzyszyło mi wiele emocji. Ciekawość, niepokój, czasem rozbawienie, bo autorka potrafi wpleść w fabułę humor i lekkość, nawet wtedy, gdy tło stanowi zbrodnia. Elżbieta Barczyk potrafi pisać tak, że człowiek płynie przez kolejne strony, nie czując upływu czasu. To książka, którą można przeczytać w jeden wieczór. Nie dlatego, że jest prosta, ale dlatego, że wciąga od pierwszego rozdziału.
Najbardziej spodobało mi się w niej to, że nie jest to typowy kryminał. Zamiast ciężkiego klimatu i brutalnych scen mamy historię o ludziach, emocjach i o tym, że czasem intuicja mówi więcej niż dowody. Autorka pokazuje, że wrażliwość też może być siłą, a nie słabością.
Polecam tę książkę wszystkim, którzy lubią kryminały z duszą, w których liczy się nie tylko zagadka, ale też człowiek. „Ktoś tu ściemnia” to lekka, ale niepozbawiona głębi opowieść, po której zostaje ciepłe uczucie i refleksja, że czasem warto zaufać sercu, nawet wtedy, gdy rozum mówi coś zupełnie innego.
Wydawnictwo: Novae Res
Data wydania: 2025-09-19
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 414
Język oryginału: polski
Dodał/a opinię:
Poczytajzemna
Wysłanniczka aniołów, obrończyni niewinnych, nieśmiertelna istota. Poznaj Idis! Przemierza ziemię od ponad 400 lat i korzysta ze swoich nadprzyrodzonych...
Świat, w którym to ludzkość przegrała. Świat mroczny, pełny zgnilizny i zepsucia. Świat, w którym ludzie są bezlitośnie tłamszeni, manipulowani i mordowani...