Po przeczytaniu opisu książki najczęściej wiem czy chcę przeczytać daną książkę, czy też nie. Kiedy przeczytałam opis książki „Kucharka z Castamar”, to pomyślałam, że to książka raczej nie dla mnie. Jednak ciekawią mnie książki ze znaczkiem Netflix. Zastanawia mnie co w nich takiego było, że Netflix postanowił nakręcić swoją adaptację. A „Kucharka z Castamar” posiada właśnie taki znaczek na okładce. Do tego okładka, która często rzucała mi się w oczy na mediach społecznościowych. To wszystko przyczyniło się do tego, że jednak postanowiłam przeczytać tę książkę.
Kiedy po raz pierwszy miałam w dłoniach książkę „Kucharka z Castamar”, to się trochę przeraziłam. Nie spodziewałam się, że będzie ona taka duża. Ma prawie siedemset stron, a do tego wymiarowo jest zdecydowanie większa od przeciętnej książki. Pomyślałam, że będzie długo mi się ją czytało. I tutaj się pomyliłam. Już podczas pierwszej sesji czytania przekonałam się, że da się ją czytać ekspresowo i na raz połknąć dużo stron. Bardzo szybko wciągnęłam się w poznawanie tego osiemnastowiecznego świata. Z wielką radością przyglądałam się jak zmienia się życie Clary. Bardzo ją polubiłam i kibicowałam jej karierze.
Podczas czytania książki „Kucharka z Castamar” przenosiłam się do niezwykłego osiemnastowiecznego świata, który był przesiąknięty pięknymi zapachami potraw, arystokrackimi zwyczajami, ale także intrygami, zakłamaniem, chęcią jak największego zysku dla siebie. Polubiłam ten świat i szkoda było mi się z nim rozstawać. Teraz, muszę obejrzeć ekranizację. Jestem ciekawa czy moje wyobrażenia jak wyglądają pomieszczenia i bohaterowie pokryją się z wyobrażeniami reżysera.
Wydawnictwo: Znak
Data wydania: 2021-10-13
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
Liczba stron: 672
Tytuł oryginału: La cocinera de Castaman
Tłumaczenie: Joanna Ostrowska
Dodał/a opinię:
aaniaa1912