Tym razem spotykamy się przy drugiej części książki Agnieszki Janiszewskiej „Kuzynka Marie” T2 i muszę nakreślić, że minimalnie ta część bardziej mi się podobała, ale nie ma znaczenia, dla jakości pierwszego tomu tylko, że moim zdaniem więcej akcji i reakcji jest w niej. No, ale ile czytelników tyle opinii, więc jesteśmy w domu. Akcja zdecydowanie poszła do przodu, ale to zrozumiałe, bo wg. mnie najpierw trzeba poznać, kto, gdzie i dlaczego, żeby potem móc poświęcić czas tylko akcji.
Tak jak w pierwszej części dalej kręcimy się między Marie i Emilią oraz Marcinem. Właśnie chciałam napisać coś, ale zdradziłabym kawałek akcji i nie wiem jak napisać, więc myślałam, że będzie więcej momentów, w których obie nasze dziewczyny będą miały ze sobą kontakt ciut częstszy niż wcześniej.
Książka, która uświadomiła i w jakimś stopniu jak bardzo moje decyzje mogą wpłynąć na przyszłość mojego dziecka i czy każda tajemnica będzie zachowana po wsze czasy? Lepiej ukrywać coś przed rodziną czy z pokolenia na pokolenie przekazywać tę tajemnicę np. dla nie popełnienia błędów przez kolejne pokolenie?
W tej części Marie nie ma lekko, ponieważ wiele czynników ma wpływ na to jak się czuje, gdzie jest i jakie musi podjąć decyzje. Dochodzi do tego wojna, mnóstwo pracy, czasem nawet powyżej swoich możliwości, co idzie w parze z przemęczeniem organizmu. Uświadomimy sobie jak ciężko personel medyczny miał podczas wojny, dziś mogę to porównać do pandemii, jaka panuje w Polsce i na Świecie. Praca 24h codziennie ze słabym spaniem, bo brakuje ludzi, rąk do pomocy.
W książce pojawiają się nowi bohaterowie, ale też nowe relacje, ale nie napiszę, między kim bo zdradzę za dużo. Ciąg dalszy zmagania się z przeszłością i konsekwencja podjętych decyzji przez rodziców, rodziny.
Muszę jednak przyznać, że zakończenie spowodowało, że po odłożeniu książki patrzę przed siebie i sama do siebie mówię, „Ale, o co chodzi..” no poważnie myślę sobie, ale, jak, dlaczego nie noooo i tak gdybałam, że może będzie trzecia część, ale to na plus, bo jakże banalne jest zakończenie, jakiego się spodziewamy?
Dla autorki wielkie oklaski, bo oddała cały trud, jakie obie dziewczyny przeżywały, co czuły i z czym się borykały, przez co zaczęłam inaczej patrzeć na pewną bohaterkę.
Oczywiście za egzemplarz dziękuję z całego serca Wydawnictwu Novae Res i zastanawiam się nad kolejną książką autorki.
Wydawnictwo: Novae Res
Data wydania: 2020-07-29
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 272
Język oryginału: polski
Dodał/a opinię:
bookwmkesie
Z końcem sierpnia 1996 roku Blanka Miller staje w progach swojej dawnej szkoły. Jej małżeństwo zakończyło się rozwodem i kobieta powróciła z Poznania...
Są marzenia, które uskrzydlają, i takie, które stają się przekleństwem. Warszawa, rok 1921. Hrabina Stefania Leszczyńska aranżuje korzystne...