Lubicie książki z wojną w tle? Ja za takimi wręcz przepadam i bardzo chętnie po nie sięgam. Takie powieści zawsze zamuszają do zwolnienia tempa i skłaniają do refleksji. Nawet jeśli są to literackie fikcje, jak w przypadki tej pozycji. Ale i tak poruszył mnie jej realizm.
Jaka książka o wojnie ostatnio poruszyła wasze serca?
⬇⬇⬇
Mika młodziutki żydowski chłopiec, szybko musiał dorosłość. Podczas pobytu w warszawskim getcie traci dziadka, ale wraz z dziadkowym płaszczem zyskał małych przyjaciół: księcia, księżniczkę, doktora, błazna czy krokodyla. To pacynki, które pozwolą mu przejść ten ciężki czas w getcie i nie tylko. Te małe laleczki przywołują uśmiech na twarzach dzieci i dorosłych, ale i też przywołują uśmiech wroga. Od tej pory Mika ma robić przestawienia dla niemieckich żołnierzy.
LALKI Z GETTA to fikcyjna opowieść osadzona w czasie trwanie II wojny światowej. Ukazująca okrucieństwo i bestwialstwo wojny, ale i też dająca nadzieję.
Powieść podzielona na trzy części opowiada o losach Mikii, historii niemieckiego żołnierza i czasu teraźniejszego.
Autorka umiejętnie łączy i ukazuje wojnę z dwóch perspektyw, oczami chłopca i oprawcy - żołnierza. Zręcznie lawiruje nad emocjami i spłata wszystko w spójna całość. Tworzy powieść, której nie zdołamy odłożyć dopóki nie przeczytamy ostatniej strony.
Max, niemiecki żołnierz wzbudzi u mnie skrajne uczucia. Z jednej strony rozumiałam go wykonywał tylko rozkazy, ale z drugiej nie mogłam tego pojąć! Jak można być zdolnym do tego? Natomiast podziwiałam małego Mikę, jego optymizm i chęć niesienia pomocy innym. W tak ciężkim czasie rozweselał dzieci i wyrażał swój bunt przeciw wojnie.
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Data wydania: 2013-04-23
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
Liczba stron: 384
Dodał/a opinię:
kotoksiazka