Oj, straszliwie mnie ta książka zamęczyła...
Mary żyje w niewielkiej wiosce, która otoczona została siatką. Za nią znajduje się Las Zębów i Rąk. Zamieszkują go Nieuświęceni, czyli ciała ludzi, który umarli, ale nie odeszli. Podejrzewam, że są to zombie, ale w książce ani razu te określenie nie pada. Tak naprawdę autorka zbytnio nie przybliża nam tych stworzeń.
Wioską rządzi Siostrzeństwo, a Strażnicy patrolują teren. Mary chce wiedzieć, co kryje się za siatką. Pragnie odnaleźć ocean, o którym tak wiele opowiadała jej matka.
Książka zapowiadała się bardzo ciekawie, ale według mnie okazała się kompletną klapą. Od samego początku nie przypadła mi do gustu i wielokrotnie chciałam odłożyć ją na półkę, ale doczytałam do końca ( z wielkim trudem).
Narracja prowadzona jest pierwszoosobowo przez Mary. Głowna bohaterka nie zdobyła mojej sympatii. Była nudna, egoistyczna, samotna. Narracja w jej wykonaniu była sporym błędem. Denerwowały mnie ciągłe przemyślenia i użalania Mary.
Akcja toczy się bardzo powoli, wręcz w żółwim tempie. Bardzo często zdarzało się tak, że na kilku stronach z rzędu czytałam o przemyśleniach Mary, a nie o czymś konkretnym. Nuda, nuda i jeszcze raz nuda. A gdy akcja w końcu przyspieszyła, to nie na długo, bo wkrótce znowu zwalniała.
Pomysł był niezły, ale nie wyszło za dobrze. Nie wiem skąd tyle pozytywnych opinii ma ta książka. Może to ja nie doceniam jej fenomenu?
Mam jeszcze część drugą i sama nie wiem, czy ją czytać, czy nie. Może dam jej szansę.
Informacje dodatkowe o Las Zębów i Rąk :
Wydawnictwo: Papierowy Księżyc
Data wydania: 2011-04-20
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN:
978-83-61386-05-6
Liczba stron: 350
Dodał/a opinię:
agnik66
Sprawdzam ceny dla ciebie ...