Koniec roku się zbliża to trzeba pewne rzeczy nadrobić. Nic nie jest inaczej i tym razem. Emilia Szelest powieścią „Licho nie śpi” otwiera cykl „Bieszczadzkie demony”. Jest były gliniarz, który ucieka w Bieszczady aby zgubić swoją przeszłość i uzależnienie. Ale to takie nie jest proste, nie wystarczy tylko zmiana otoczenia. Zatrudnia się w miejscowym tartaku. Młoda pani asesor prokuratury dostaje sprawę z rodzaju tych co idą do umorzenia. W okolicy giną młode kobiety a podejrzany siedzi w pierdlu. Do tego przepiękne, zaśnieżone Bieszczady. To i jest też budzące się uczucie bo podobno przeciwieństwa się przyciągają. Pani Szelest stworzyła duet idealny, może niezbyt grzeczni ale warci siebie. Ciekawie przedstawiona historia, błyskotliwe i żywe dialogi.
Wydawnictwo: Illuminatio
Data wydania: 2021-03-24
Kategoria: Romans
ISBN:
Liczba stron: 280
Język oryginału: polski
Dodał/a opinię:
Andrzej Trojanowski
W przestworzach jesteśmy tylko my. I to, co między nami Ida jest świetną pilotką, ale na skutek redukcji etatów traci pracę. Rodzinne obowiązki sprawiają...
Szybkie motocykle, kuszące ryzyko i uczucie, które stawia wszystko na ostrzu noża Weronika, zastępczyni szefa ABW, szykuje się do ślubu z Przemkiem...