Pięcioletni Saroo wsiada do pociągu, w którym prawdopodobnie znajduje się jego starszy brat. Zmęczony czekaniem zasypia w wagonie na ławce, pewny że wraca do domu. Niestety intuicja go zawodzi, budzi się w obcym miejscu, w pięciomilionowej Kalkucie. Świat ten jest niebezpieczny, a dziecko pozostawione samo sobie staje się obiektem zainteresowania gangów, pedofilii i morderców. Rozpoczyna się walka o przetrwanie, o jedzenie i miejsce do snu. Po wielu miesiącach ciężkich prób odnalezienia drogi do domu, głodówki, tułaczki i ucieczki trafia na policję, skąd zostaje przewieziony do ośrodka dla młodocianych przestępców oraz zaginionych dzieci, a następnie stamtąd trafia do sierocińca. To właśnie tam zostaje adoptowany przez australijską rodzinę Brierley'ów. To oni dadzą mu miłość, schronienie i bezpieczeństwo, a on stopniowo będzie mógł się zaaklimatyzować i ponownie zaufać ludziom. Jednak myśl o znalezieniu rodziny nie daje mu spokoju, więc postanawia ich odszukać.
"Lion. Droga do domu" to wydanie wznowione, poszerzone i dostosowane oprawą graficzną do filmu, który do kin trafił drugiego grudnia. Jest to opowieść autobiograficzna, powieść o walce do jakiej został zmuszony pięcioletni chłopiec oraz o jego rozpaczliwej próbie odnalezienia ukochanej rodziny.
Jest to kolejna książka, którą nie sposób recenzować pod względem poprawności, kreacji bohaterów czy tworzeniu fabuły. Oparta na faktach wzbudza całą gamę uczuć, niezależnie od sposobu jej opowiedzenia. Jednak lekturę mimo wszystko czyta się bardzo szybko, czytelnik wciąga się w treść, która rzutuje na jego emocjach.
Najczęściej towarzyszyło mi oburzenie i współczucie. Złość na otaczający nas świat przerodziła się w bezsilność, z którą obserwowałam wydarzenia ukazujące długą drogę do upragnionego spokoju małego dziecka.
Książka podzielona jest na konkretne rozdziały symbolizujące treść fragmentu. Jest między innymi część poświęcona wspomnieniom rodzinnego domu jak i osobna, która obrazuje zmagania z niebezpieczeństwami dnia codziennego.
Autor pozwolił nam spojrzeć na świat oczami przerażonego dziecka, dla którego wszystko jest wielkie i straszne.
Saroo okazał się chłopcem o wielkiej sile i determinacji, która pozwoliła mu przeżyć ten tragiczny okres w swoim życiu. Pokazał, że nadzieja może zdziałać cuda, a poddanie się nie wchodzi w grę, jeśli człowiek odpowiednio się uprze i będzie miał chęć walki.
Koniec końców jest to budująca pozycja, pomimo wszystkich przykrych doświadczeń. Jest otuchą, nadzieją dla wielu zagubionych ludzi.
Sam fakt, że pozycja przedstawia losy dziecka powoduje w człowieku chęć poznania tej historii, a uczucia, które będą u nas najbardziej widoczne to wściekłość i żal. Myślę, że każdy powinien przeczytać tę książkę, usłyszeć o tragedii jaka spotkała Saroo.
Recenzja znajduje się również na www.zksiazkadolozka.blogspot.com
Wydawnictwo: Znak
Data wydania: 2016-11-22
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 272
Tytuł oryginału: A Long Way Home
Tłumaczenie: Małgorzata Kafel
Dodał/a opinię:
Klaudia Nadolna
Saroo urodził się w Indiach, w bardzo biednej rodzinie. Już jako malutki chłopczyk musiał żebrać razem z braćmi, żeby zdobyć coś do jedzenia. Pewnego...