„Łódzka przystań” to powieść, która skradła moje serce. Szczerze polubiłam Stefanię, której nadzieja na spotkanie z ukochanym brutalnie została zabrana, a ona sama trafiła do obozu pracy. Wojna pozbawiła ją planów, bezpowrotnie odmieniając życie i zaważając na przyszłych decyzjach. Odarła z godności, obdarowała cierpieniem i sprawiła, że każdy dzień stał się walką o przetrwanie.
Anna Stryjewska na kartach wojennej i powojennej opowieści, bogato zaprezentowała historię Łodzi, przywołując minione obrazy, postawy ludzi i układanie świata na nowo po najtrudniejszych przeżyciach. Autorka pokazała ile siły i chęci życia tkwi w człowieku, jaką moc ma nadzieja, miłość i przyjaźń, ta najmocniejsza – silniejsza niż śmierć.
Historia bohaterów zamknięta w tytule „Łódzka przystań”, poruszyła moje serce. Nie tylko wojenne losy wzbudziły współczucie i niesprawiedliwość, ale również te mające miejsce tuż po niej. Autorka nakreśliła przed czytelnikiem mnóstwo uderzających wydarzeń, sprawiających, że książkę nie łatwo jest odłożyć. Jednak tym największym i najbardziej zagadkowym jest zakończenie, którego kontynuację mam nadzieję poznamy w bliskiej przyszłości.
Wydawnictwo: Skarpa Warszawska
Data wydania: 2023-02-08
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 320
Język oryginału: polski
Dodał/a opinię:
Ewa Pajdzik-Mętel
Nieśmiały Gabriel wychowuje się w starej łódzkiej kamienicy w dzielnicy, która nie cieszy się dobrą opinią. Przemoc domowa i strach przeplatają...
"Nazywam się Matylda Wróbel. Z dwojga złego dobrze, że nie Szpak czy Wrona. W końcu wróbel to niepozorny szarobrązowy ptaszek – taki jak ja. Ani...