Co jest fajnego w książce Love & Gelato? Opowiada o takiej delikatnej, kruchej, pierwszej miłości. Bohaterami są nastolatkowie, którzy są sympatyczni, autentyczni i prawdziwi. Ich relacje są naturalne i zachęcają, by poznać ich bliżej i zaangażować w ich codzienność.
A co mi się nie spodobało w książce? To, że Lina jest w gorącej wodzie kąpana, jeśli chodzi o pamiętnik jej mamy. Działa, zanim zdąży pomyśleć, a już na pewno zanim przeczyta dziennik do końca. I w tym przypadku pojawiło mi się lekkie zagięcie czasoprzestrzeni. Mianowicie, w momencie, gdy Lina i Ren jechali do Rzymu, dziewczyna niemal kończyła już lekturę pamiętnika. I choćby nie wiem jak gruby był ten zeszyt, to na pewno zdążyłaby przeczytać go podczas godzinnej podróży pociągiem. Wtedy nie zrobiłaby afery w Rzymie i nie wyszłaby na idiotkę... Tak, tak, wiem, że wątki nie połączyłyby się w spójną całość, jednak dla mnie to zbyt naciągane.
Nie przepadam także za tym, gdy w tekst wplątane są obcojęzyczne zwroty. W Love & Gelato jest ich całkiem sporo. Język włoski jest piękny i melodyjny, jednak wolę go w wersji mówionej, niż pisanej. A poza tym jestem leniwa, dlatego nie chce mi się co kilka zdań odrywać od czytania, by sprawdzić tłumaczenie.
Lubię książki młodzieżowe. Może dlatego, że już powoli zaczynam zapominać swoją młodość i fajnie jest sobie przypomnieć te pierwsze zakochania. Love & Gelato spełnia swoją rolę. Książka jest ciepła, relaksuje i wprowadza w dobry, melancholijny nastrój. Polecam, zwłaszcza w leniwe, letnie popołudnia.
Więcej:
Wydawnictwo: Dolnośląskie
Data wydania: 2018-07-04
Kategoria: Dla młodzieży
ISBN:
Liczba stron: 328
Dodał/a opinię:
LifeOnMars