Pewnego dnia kapłanka Elena trafia do jednej z wyznawczyń Wybranki. Okazuje się, że syn kobiety umiera, a co gorsza — jest człowiekiem bez duszy. Mimo iż Elena nie powinna w żaden sposób pomagać komuś, kto został wyklęty przez Kościół, ryzykuje i zapewnia mężczyźnie godną śmie*ć. Niedługo po tym wydarzeniu młoda kapłanka orientuje się, że objawy choroby, które towarzyszyły zmarłemu, mogą świadczyć o Carskiej Zarazie, która miała przestać istnieć z chwilą pojawienia się Wybrańców Bogini.
Do Lśniącej przybywa młody, intrygujący, nieco dziwny lekarz, Gustaw. Chłopak obiecuje pomóc Elenie w odkryciu prawdy dotyczącej choroby. Następujący po sobie ciąg zdarzeń i wychodzące na światło dzienne tajemnice skrywane w klasztornych murach mogą okazać się tragiczne w skutkach, a Elena musi działać ostrożnie, aby nie stać się ich ofiarą. Bo Kościół i polityka nigdy nie powinny iść razem w parze.
Aż trudno uwierzyć, że "Ludzie bez dusz" to debiut literacki. Ta książka to majstersztyk. Jest dopracowana w każdym calu. To lektura, która nomen omen zaraża swoim klimatem, pochłania swoją wielowymiarowością, zachwyca rozbudowaną historią i rozczula wątkiem miłosnym.
Świat, który wykreowała autorka, jest pełen szczegółów. Zarówno jeśli chodzi o kwestie opisów architektury, jak i wierzeń, tradycji, zasad, których musi przestrzegać społeczeństwo. Autorka zbudowała od podstaw miejsce, w którego istnienie uwierzyłam i które bez reszty mnie pochłonęło. Niesamowite, jak wiele wspólnego może mieć fikcyjna powieść z realnym życiem. W książce mamy mnóstwo nawiązań do akcentów medycznych, politycznych, czy opartych na wierze, które znane nam są z realnego życia. Autorka wplotła te wątki w niezwykle inteligentny i przemyślany sposób.
Jestem oczarowana tym, jak został połączony klimat średniowiecznych czasów, w których medycyna raczkuje, a tylko nieliczni mają wiedzę na temat skrajnych przypadków, ze współczesnością i językiem, jakiego używają postaci.
To ujednolicenie wyrafinowanej mowy prosto z pałacowego dworu z językiem potocznym naszych czasów sprawia, że książka staje się bardziej "elastyczna" - nie została zamknięta w konkretnych ramach, dając tym samym swobodę odbioru i interpretacji oraz pozwala każdemu na odnalezienie się w wykreowanym przez autorkę świecie. Gwarantuję Wam — słowotwórstwo w tej książce to mistrzostwo. Musicie sięgnąć po nią, chociażby po to, aby zasmakować tej literackiej uczty, nie mówiąc już o zaznajomieniu się z Górą Gnojną.
To książka, która działa na wyobraźnię. Poza świetnymi opisami miejsc, mamy tu intrygi, szemrane interesy, tajemnice, niebezpieczeństwo i władzę. Władzę, której chęć posiadania może doprowadzić do autodestrukcji, zbierając po drodze jej niewinne ofiary.
Historia ukazana w "Ludziach bez dusz" to świetny medyczny kryminał fantasy, w który wpleciony został subtelny, ale bardzo istotny na tle całej fabuły — wątek miłosny. Z całego serca polecam Wam tę książkę, która zachwyca nietuzinkową fabułą, charakternymi postaciami, cudownym stylem, genialnym zakończeniem i obłędnym wydaniem.
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Data wydania: 2024-04-23
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN:
Liczba stron: 496
Dodał/a opinię:
zaczytania
Agnieszka budzi się w kostnicy. Nastolatka nie pamięta poprzedniego wieczoru oraz momentu w którym trafiła na stół prosektoryjny. Po powrocie do domu,...