"Malarka gwiazd" to pierwsza powieść Amelii Noguery, która ukaże się w Polsce. Ale już teraz mogę stwierdzić, że nie żałuję czasu, który poświęciłam na przeczytanie tej powieści.
Diego przed śmiercią pragnie uporać się z przeszłością. Na starość potrzebuje spokoju. Prosi swoją wnuczkę Violetę, aby wyruszyła z nim do rodzinnego miasteczka. Przez cały czas powracają do niego wspomnienia z przeszłości niczym bumerang. Cofa się do lat 30. XX wieku, kiedy wraz z rodziną i przyjaciółmi ucieka do Francji z niespokojnej Hiszpanii. Podróż fizyczna i mentalna zmieni nie tylko Diega, ale i Violetę.
Gdybym miała określić o czym jest ta powieść… Przede wszystkim o bólu. Nie ma w tej historii osoby, która by nie cierpiała. Czy to z powodu nieodwzajemnionej miłości, utraty bliskiej osoby czy porzucenia ukochanego miejsca. Autorka zwraca szczególną uwagę na przemoc. Violeta tkwi w toksycznym związku z Alvarem. Jednocześnie go kocha i nienawidzi, ale nie potrafi odejść. Alvaro nie ma do niej szacunku, wyzywa ją i poniża. Kiedy ktoś spojrzy na nich z boku wydają się szczęśliwą parą, natomiast kiedy zamkną się drzwi do mieszkania, Alvaro pokazuje swoje prawdziwe oblicze i daje upust swojej furii. Nie kończy się tylko na biciu do nieprzytomności, ale i gwałceniu. Najbardziej uderzyło mnie stwierdzenie, że po całym zdarzeniu Alvaro opuszcza mieszkanie nie trzaskając drzwiami, bo nie pozwala mu na to inteligencja. Za parę godzin wraca z bukietem kwiatów. Mamy tutaj ewidentny syndrom miodowego miesiąca. W momencie, kiedy Alvaro wyładował już swoje emocje i wie, że przekroczył różne granice, zmienia się w zupełnie inną osobę. Zaczyna przepraszać Violetę za to co zrobił, szczerze żałuje swojego zachowania. Obiecuję że tojuż nigdy się nie powtórzy, że nie wie zupełnie co się z nim stało, starając się znaleźć zewnętrzne wytłumaczenia dla swojego zachowania. Okazuje skruchę, ciepło i miłość. Przynosi kwiaty, prezenty, zachowuje się tak, jakby przemoc nigdy nie miała miejsca. Patrząc z zewnątrz na takie osoby można odnieść wrażenie, że są szczęśliwą, świeżo zakochaną parą. Dzięki takiemu zachowaniu Violeta zaczyna wierzyć, że jednak jej ukochany się zmienił. I nie potrafi od niego odejść. Pęka coś w niej, kiedy dowiaduje się, ze jest w ciąży. Postanawia chronić swoje dziecko. Ucieka do dziadka i tam dopiero zaznaje spokoju i ukojenia. Diego jest przeciwieństwem Alvara. Troskliwy, opanowany, czuły. Kocha Violetę całym sercem bezwarunkowo. Kobieta od pierwszej chwili ma w nim oparcie, mimo że nie odwiedzała go kilka lat.
Dla mnie to główny problem tej powieści. Ale dużą rolę odgrywa w tej książce przeszłość, której konsekwencje odczuwane są dzisiaj. Babka Violety, Elisa, jest silną kobietą. Kiedy wybucha wojna wcale się nie zmienia. Ciągle podejmuje ryzyko i próbuje ratować sztukę. Na nic jej ostrzeżenia i zakazy. Jednak kiedy nazistom ktoś się nie spodoba dążą do jego wyeliminowania. I próbują to samo zrobić z Elisą. A Diego nie potrafi sobie wyobrazić bez niej życia. Czy zdołą ją uratować?
„Malarka gwiazd” to niezwykle ciekawa lektura. Autorka stworzyła interesującą i nieszablonową fabułę. Dwutorowa narracja i retrospekcje pozwalają nam odkrywać tajemnice rodzinne, które są chowane od dobrych kilkudziesięciu lat. Na tło wybrała niespokojne czasy wojenne, które wywołują w czytelniku niepokój. Amelia Noguera opowiada o bólu, miłości, wygnaniu i pamięci dwóch różnych epok. Jedyną rzeczą, do której mogłabym się przyczepić są dialogi, które czasem zajmują 3 lub 4 strony. Chciałabym, aby pojawiło się więcej opisów. Jednak to nie odbiera jej żadnego uroku.
https://reading-mylove.blogspot.com/2016/08/przedpremiera-amelia-noguera-malarka.html?showComment=1471847745904#c6338414642494695964
Informacje dodatkowe o Malarka gwiazd:
Wydawnictwo: Rebis
Data wydania: 2016-08-30
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
9788378188391
Liczba stron: 464
Dodał/a opinię:
reading-mylove
Sprawdzam ceny dla ciebie ...