Główny bohater potrzebuje szybkiej i masywnej pomocy psychiatrycznej, a nie rozkładania na czynniki pierwsze każdej masochistycznej emocji. Od czytania tego można się rozchorować psychicznie, tylko po co. Nie pamiętam, dlaczego dokończyłam tę książkę, ale nie warto. Lepiej sobie już Zmierzch przeczytać - emocje lepsze. No chyba, że ktoś się lubuje w działaniach masochistycznych - to śmiało.
Wydawnictwo: W.A.B.
Data wydania: 2016-05-18
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
Liczba stron: 800
Dodał/a opinię:
grazka_czyta
Małe życie stało się światową sensacją literacką. Debiutancka powieść Hanyi Yanagihary zachwyca nie mniej!Nowa powieść autorki głośnego Małego życia, doskonale...
Zachwycająca powieść o przyjaźni poddanej ogromnej próbie. Oto historia życia czterech przyjaciół - ich niełatwe dojrzewanie, ogromne sukcesy, bolesne...
Posiadanie dzieci wzbogaciło ich dorosłość o natychmiastowe i niezaprzeczalne poczucie celu i kierunku: dzieci determinują długość i miejsce spędzania wakacji, od potrzeb dzieci zależy, czy zostaną jakieś pieniądze, a jeżeli tak, to na co je wydać, dzieci nadają kształt dniom, tygodniom, latom, życiu. Dzieci są swoistym rodzajem kartografii – trzeba kierować się mapą, którą wręczają rodzicom w dniu swoich narodzin.
Lecz on i jego przyjaciele nie mają dzieci, a ich nieobecność sprawia, że świat rozciąga się przed nimi, niemal dławiąc od możliwości. Bez dzieci status człowieka jako dorosłego nigdy nie jest pewny, bo bezdzietny dorosły stwarza dorosłość sam dla siebie i jakkolwiek jest to często stan ekscytujący, to jest to zarazem stan ciągłej niepewności, ciągłej wątpliwości.
Więcej