Kate Summers pracuje w hotelu dla zwierząt. Ma przy sobie przyjaciółkę od serca, Amy, która jest dla niej niczym siostra. Brat jest policjantem i spotyka się z Emmą. Rodzice wspierają Kate, ale nie znają szczegółów jej ostatniego związku. To on sprawił, że odstawiła mężczyzn i boi się zaufać. Pewnego dnia znajduje labradora. Postanawia odprowadzić go do właściciela. I tak poznaje przystojnego Scott'a Weasley'a. Czy uda mu się zburzyć mur, który zbudowała wokół siebie Kate? Czy ona mu zaufa? Jakie są jego zamiary? Czy ta żywiołowa i energiczna kobieta wpuści mężczyznę do swego serca?
Czytałam dwie poprzednie książki autorki. Dostarczyły mi wielu wrażeń i dobrze je wspominam. Stoją w biblioteczce na półce i czekają na swe siostry. Od początku spodobał mi się styl, w jakim autorka pisze. Romantycznie, humorystycznie, potrafi zagmatwać i poruszyć istotne kwestie. A wszystko to w przyjemny dla oka rezultacie. Książki Kasi podnoszą na duchu i dodają otuchy. Dają nadzieję, motywują do odwagi a przy tym bawią i rozweselają. Tym razem autorka dołożyła wątek, który mrozi krew w żyłach. Wszystko się ze sobą zgrabnie przeplatało. A zaczęło się niewinnie od imprezy i zderzenia ze ścianą. To był moment, kiedy pierwsza niekontrolowana salwa śmiechu wystrzeliła. Później było tylko z górki. Śmiałam się momentami do łez. A wszystkie winna główna bohaterka. Rozrywkowa, wesoła, Żywiołowa i niezwykle temperamentna. Empatii od niej można się uczyć. Ma fajne podejście do życie. Niby na luzie, niby na wesoło, nie smuci się. Z jednej strony to całą ona - cieszy się z każdej drobnostki. Z drugiej to taka jakby maska w związku z jej ostatnim związkiem. Jest odważna i czerpie z życia garściami. Mówi co myśli a dobór słów nie raz szokuje. Bardzo fajna i ciepła postać. Scott od początku jawił mi się jako jej bezpieczna przystań. Tylko ile można postać mężczyznę w tak krótkim czasie? Troskliwy, zabawny i otwarty mężczyzna, który uwielbia psy. Nie dominuje ale i nie daje się zahukać. Zna umiar i pragnie symbiozy w związku. Spodobał mi się. Przez cała powieść nie znalazłam niczego, co działałoby na jego niekorzyść. Burzliwa relacja rozgrzewa od samego początku. Spala i dosłownie daje do pieca. Jest ostro i goręcej niż u samego diabła. Autorka zadbała o każdy szczegół. O każdy element, by był spójny z całością. Choć jest szczegółowo, to wcale nie wieje nudą Opisy nie przytłaczają. Są ciekawe i wiele wnoszą. Dialogi natomiast jakby samym pisane życiem. Jakby faktycznie wypłynęły z ich ust. Cala historia jest realna. Niby wesoła i humorystyczna, z przymrużeniem oka ale ważne aspekty również znalazły tu miejsce Poza trudnością w obdarzaniu zaufania także troska o zwierzęta, odpowiedzialność, realizacja marzeń czy wsparcie najbliższych. Spędziłam z nią przyjemne chwile. Choć strasznie żałuję, że taka krótka. Aż się prosiło o rozbudowanie fabuły. Chociaż pociągnięcie wątku z eks głównej bohaterki. Wyjaśnić wszystko i doprowadzić sprawę do końca. Pomarudziłam ale tylko dlatego, ze pozostał mii spory niedosyt i że na serio to baaardzo fajna lektura. Bardzo spodobała mi się także rodzinka głównej bohaterki oraz Helen - normalnie czad. Od początku ta powieść przypadła mi do gustu a w miarę czytania apetyt na nią rósł. Naszpikowana emocjami, erotyzmem i humorem powieść, obok której nie można przejść obojętnie. Jeśli czytaliście "Świąteczne nieporozumienie" oraz "Słodkiego kłamcę" i przypadły Wam one do gustu, to ta również dostarczy Wam podobnych wrażeń. A być może nawet okazać się lepszą od swych poprzedniczek.
Polecam.
Wydawnictwo: Illuminatio
Data wydania: 2021-04-14
Kategoria: Romans
ISBN:
Liczba stron: 224
Język oryginału: polski
Dodał/a opinię:
agnieszka_rowka
Wzruszająca, pełna ciepła i emocji powieść Katarzyny Bester. Los bywa przewrotny, szczególnie wtedy, gdy udało ci się uporządkować swoje życie i wyznaczyć...
W Londynie roi się od choinek i bożonarodzeniowych dekoracji. Jednak Harper nie czuje magii świąt. Skupia się na pracy, bo to zawsze wychodzi jej najlepiej...